szybkie śniadanie rano i wyjeżdżamy z Kartuz. Nie porwały, nie chcę tu wracać, jedźmy! Po godzince przyjemnej jazdy parkujemy w Gołuniu. W przeciwną stronę mam wrażenie, że jedzie pół Polski. Jak to tak? ano tak, A1 zakorkowana, google pisze, że stoi się 42 minuty, jak znam życie, jest to o wiele dłużej. A my w stronę przeciwną, pięknie. Dziś krótka trasa rekreacyjna dookoła Jeziora Wdzydze. Jakże to inny krajobraz, jak tu ładnie! Na mapach.cz jest mnóstwo zaznaczonych wybranych sekcji, rezerwatów. Nie sposób tam dotrzeć będąc na rowerze. Są pomniki przyrody, które uwielbiam, a których nie znalazłem na mapie. Jest jeden minus, a w zasadzie cała masa, które można zgrupować pod jednym szyldem - no jakieś marudzonko musi być - nazwałbym to relikty PRL. Jak sobie przypomnę jak wygląda infrastruktura wokół jezior w Nowej Zelandii (kochane Wakatipu) albo w Minnesocie... to tu doświadczam, jakbym był na innej planecie oddalonej o setki lat świetlnych. Robię zdjęcia "ciekawszym" kawałkom. Straszny syf potęgowane przez liczne rozlatujące się kabiny campingowe... jedziemy dalej. Las, cisza (tam, gdzie nie ma ludzi), dobrze oznakowane szlaki. Właśnie. Jak tylko Pani powiedziałem, jak super są tu znaki, spotykamy - pierwszy raz w życiu to widziałem - ekipę malującą znaki na drzewach. Pochwaliłem, a pan na to - były białe kwadraciki, a teraz rowerki zostały. Brzmi logicznie, wcześniej malowali białe kwadraty na drzewach, przeschło, teraz dodają rowery. Bez dwóch zdań najlepsze miejsce na szlaku i najbardziej odludne, to odcinek miedzy Joniny Małe i Wygoda. Bajecznie. Lasy, łąki, soczysta zieleń, błękitne niebo. To jest właśnie to. Za Czarliną szlak wiedzie ruchliwą szosą bez pobocza. Nie ma szans, unikam jak ognia takich miejsc, wybieramy drogę leśną do parkingu. Świetna trasa, choć Słupia była lepsza.
Przyjemnie jedzie się do Tlenia, około godzinę przez lasy, bory, wioski, które - te bliższe Tlenia - poznajemy. Są takie miejsca, do których wracamy, widać zresztą po wpisach na blogu, jednym z nich staje się Tleń. Obowiązkowo Przystanek Tleń i obiad, kosmiczne smaki. Świetny to był dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz