środa, 27 grudnia 2023

Wiedeń

to było 9-10. grudnia, 2 tygodnie po naszym powrocie z Nowej Zelandii. Jednak nadrabiam zaległości, bo jak nie teraz... to się długo nie wygrzebię. Napiszę krótko. W końcu po kilku latach rozmyślań - pojechaliśmy do Wiednia. W erze covidu mieliśmy już bilety kupione, ale Austria się zamknęła... no i czekaliśmy. Rok temu jakoś nie wyszło, pamiętam jak dziś jak leżałem u progu Mt Field National Park w łóżko w naszym pokoiku na Tasmanii i chciałem kupić bilety na PKP przez internet. Ha! zapomnij. Teraz Tata pomógł, kupił będąc w Polsce, ja w drugą stronę i tak wybraliśmy się z Rodzicami na weekend do Wiednia, na jarmarki. Najpierw hotel, ale nie ma wolnych pokoi w sobotni poranek, zostawiliśmy bagaże i hop do metra do centrum. Dziki tłum. Ogromne tłumy, wszędzie. Do kawiarnii, tych z Lonely Planet - kolejka zawijana. I co z tego, że pada deszcz, stoją. Myśmy później też stali chcąc zjeść sznycel. No bo jak to co innego? Coffee Pirates - taka kawiarnia, palarnia, nasze odkrycie. Stamtąd przywiozłem Rwandę. Byliśmy w sklepie Omegi, tych od zegarków. Wielki szacunek za to, jak mnie obsłużyli, mimo że nie kupiłem nic ostatecznie - podejście do klienta pierwsza klasa, a byłem zapewne jednym z wielu, którzy oglądali. Po południu pojechaliśmy z Rodzicami do hotelu, krótka przerwa i my znowu hop na miasto. Tym razem już mniej ludzi, warto było. Zakamarki Wiednia po zmroku pachną winem. I nic w tym nie ma złego. Drugi dzień po obfitym śniadaniu, to msza, która trwała półtora godziny, prowadzona przez filipińskiego księdza po angielsku, później metrem do Belwederu na ostatni akcent jarmarków. Ulica Prinz Eugen, ulica ambasad, robi wrażenie. Pochodziliśmy po parku, ludzi tyle samo, co w sobotę. Ale na pocieszenie - wystarczy wejść w boczną uliczkę i jest przyjemniej. Na obiad - wzorem Nowej Zelandii - żeberka. Na dworcu czekając na pociąg opanowaliśmy Starbucksa. Wracając mieliśmy swoją kabinę, można wyciągnąć. Wyjechaliśmy z Wiednia z małym opóźnieniem, ostatni wagon się popsuł i kazali ludziom się rozsiąść po innych wagonach. Fajnie było!

Wyjazd to był zdecydowanie nie "photo trip", więc zdjęcia mocno sprawozdawcze, niż artystyczne.



wieden-001 wieden-002 wieden-003 wieden-004 wieden-005 wieden-006 wieden-007 wieden-008 wieden-009 wieden-010 wieden-011 wieden-012 wieden-013 wieden-014 wieden-015 wieden-016 wieden-017 wieden-018 wieden-019 wieden-020 wieden-021 wieden-022 wieden-023 wieden-024 wieden-025

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (132) Babia Góra (4) Bałtyk (1) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (17) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (97) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (21) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (3) Bory Tucholskie (7) Boże Narodzenie (13) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (1) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (11) Czechy (60) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (5) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (29) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (11) Jura Krakowsko-częstochowska (9) kajaki (5) Karkonosze (3) Katowice (14) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (4) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (12) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Liswarta (3) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (5) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (7) Magura Spiska (2) makro (40) Mała Fatra (17) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (7) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (17) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (4) Pogórze Kaczawskie (72) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (20) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (11) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (152) Roztocze (6) różne (164) RPA (63) Ruda Śląska (2) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (34) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (55) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (23) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Szlak Orlich Gniazd (2) Śląsk (36) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (4) Tasmania (81) Tatry (38) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (12) Tatry Zachodnie (25) Toruń (1) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (5) WTR (4) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żelazny Szlak Rowerowy (1) Żywiec (2)

Archiwum bloga