umieszczę nowe zdjęcia. Bawię się fotografią, odkrywam co dzieje się u stóp, gdy chodzę po lesie. To objaw zdrowia - pasja, zajęcie, hobby. Cisza przed wyborami - da się zauważyć, czas się wyciszyć generalnie. Kolejny trudny tydzień za nami, lecz jest weekend, świeci słońce, jest relatywnie ciepło. W środę świętujemy, rowery i znowu do lasu. W miniony weekend w niedzielę przed meczem Arsenal-MC poszliśmy na spacer, genialne zdjęcia i cudne światełko. Efekty poniżej.
Przygotowania do NZIII idą pełną parą. Wyczytałem o restrykcjach na leki w Dubaju, nawet dla tranzytowców... ojoj. Nigdy tam nie byłem i powiem szczerze nie chcę ryzykować, choć nie mam nic do ukrycia. Ale jeśli komuś lek na alergię się nie spodoba, czy moje tabletki na sen... to zostawiam je w domu. Będzie ciekawie, ale przecież liczy się podróż nie cel, więc zacieram ręce i odliczam dni do wylotu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz