Co dalej ? wystarczy rowerów, teraz już czas na poważne góry, czekamy na pogodę, mam nadzieję, że w końcu będzie chłodniej i bez deszczu. Zdjęcia słabe, wszak i tereny mało fotogeniczne. Pamiątka jest.
niedziela, 23 lipca 2017
Rower górą! Koszarawa - Zawoja - Oravska Polhora...
Ciężko cokolwiek zaplanować,szczególnie w górach. Głód na Tatry jest, jest gorąco, burzowo, prognozy raz się sprawdzają, raz nie, cóż zrobić ? Padło na rower. Bo weekend ruch musi być. Trasa, którą planowaliśmy od dawna, ale zawsze nie było czasu, bo coś... Autem przyjeżdżamy pod kościół w Koszarawie, duży parking i od razu pod górę. "Nie jestem Twoim Kwiatkowskim" wołam do Pani, która w bólach, ale kręci pod górę. Dosłownie. Kierunek - Zygmuntówka, przełęcz Klekociny. Nie byłem nigdy, a ładnie tam. Sporo ludzi wjeżdża tam autem i na jagody lub Babią chodzą. Upał niesamowity, pachnie burzą. Później zjazd do Zawoi. Zasada survivalu jest taka, że jak natura coś daje tu i teraz, to czy nam się to podoba, czy nie - korzystać trzeba. Wody! Mówię do Pani, że jak będzie sklepik, to stajemy. Ale fajnie się jedzie, szkoda hamować. Jeden sklepik, drugi sklepik... a ja jadę. Wody mało, Był trzeci sklepik, dosłownie, budka i ostatni - jak się później okazało. Postój, zapasy i wio do góry. Oj ciężko było. Ale podjazd pod Klekociny ze strony Zawoi - perfekcyjny. Pięknie się wjeżdża, ale nogi bolą. Na przełęczy decydujemy się wjechać na Mędralową, zgodnie z planem. Zielony szlak. Rowerowy. Jasne. Wpychamy rowery. Schodzą jagodziarze i się z nas śmieją. Jagód - miliony. nic, tylko jeść. Miejsce dnia - Hala Kamińskiego. No cudowne miejsce! Dokładnie w okolicach Mędralowej - zagrzmiało. Jedziemy dalej zielonym, grzmi mocniej. Plan. Co robimy ? Pani mówi - zjeżdżamy na Słowację, trzymamy się planu. Tak też robimy. Słowacja to fajny kraj i jest mnóstwo udogodnień dla takich magików, jak my, są też budki przeciwdeszczowe. Pod jedną z nich schowaliśmy się. Kultura. Burza nie była jakaś tam groźna, poszła na Zawoję. Po chwili dołączyła do nas parka polaków. Dzień dobry - dzień dobry. Usiedli, coś tam zjedli i poszli. Mało rozmowni. Ja też jestem a-społeczny, co przy tym co robię na co dzień - nie widać. Po deszczu - w drogę. Swoją drogą niewiele pamiętam z okolic Mędralowej aż do budki, musieliśmy tym zielonym nieźle zasuwać. Oravska Polhora, oj dawno tu nie byliśmy, jednych zachwyca, drugich brzydzi, niemniej teren jest olbrzymi, owiany tajemnicami. Zawsze chcieliśmy tu przyjechać rowerami, aż w końcu się ziściło. A ponieważ nie lubimy monotonii, zachciało nam się eksperymentów. I to właśnie tu, w Polhorze, gdzie przed laty zgubiliśmy się (jaki wstyd) i cudem wpadliśmy na grupkę lokalsów, którzy nas wyprowadzili. Tym razem przyszedł na do głowy skok w bok, dosłownie. Zamiast jechać normalnie drogą aż do wsi, zachciało nam się wjechać w przecinkę wierząc, że wyjedziemy w okolicach granicy. Początek był świetny, pusta druga, asfalt, nic tylko kręcić. Ale schody zaczęły się później, jak wjechaliśmy w gigantyczne błoto utworzone przez auta ściągające drewno. Tak się wkręciliśmy, że głupio było się wracać. Glina, błoto, krew i pot. Moje sandały usyfione (jeżdżę w keenach), momentami rower pod pachę i ciśniemy. Pani nawet wytropiła autentyczny ślad niedźwiedzia. Po jakichś pół godziny daleko wyłonił się budyneczek, później drugi... bigno! to sklepiki z kofolą! Nasze trudy zostały wynagrodzone. Tu następuje powrót do rzeczywistości, jak to zwykle bywa w Polsce, bolesny. Stoimy przed sklepem, sączymy eliksir cyklistów z puszeczki, przyjeżdża Land Rower na żywieckich rejestracjach, wychodzi parka. Kobieta idzie do bagażnika, z trudem wyjmuje skrzynkę pustych butelek po piwie i męcząc się wnosi je do sklepu, za nią podąża jej partner, z portfelem w ręce... Uwielbiam takie widoki. Co dalej ? Gaz do dechy, zjazd aż do samej Jeleśni i sprint do Koszarawy. To był dzień. Miał 2 oblicza, upalne i bardzo ciężkie do Mędralowej, i krajoznawczo-terenowe później. Obiadokolacja w Szatmferze i później do myjki z rowerami.
Co dalej ? wystarczy rowerów, teraz już czas na poważne góry, czekamy na pogodę, mam nadzieję, że w końcu będzie chłodniej i bez deszczu. Zdjęcia słabe, wszak i tereny mało fotogeniczne. Pamiątka jest.
Co dalej ? wystarczy rowerów, teraz już czas na poważne góry, czekamy na pogodę, mam nadzieję, że w końcu będzie chłodniej i bez deszczu. Zdjęcia słabe, wszak i tereny mało fotogeniczne. Pamiątka jest.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Adršpach
(1)
Albania
(39)
Alpy
(9)
Alpy. UFO
(1)
Australia
(82)
Austria
(18)
B&W Photo
(132)
Babia Góra
(4)
Bałtyk
(1)
Barcelona
(22)
Beskid Makowski
(1)
Beskid Mały
(5)
Beskid Niski
(29)
Beskid Sądecki
(3)
Beskid Śląski
(16)
Beskid Śląsko-Morawski
(17)
Beskid Wyspowy
(4)
Beskid Żywiecki
(97)
Będzin
(1)
Białoruś
(4)
Biebrza
(10)
Bielsko Biała
(21)
Bieszczady
(28)
Bory Stobrawskie
(3)
Bory Tucholskie
(7)
Boże Narodzenie
(13)
Bratysława
(1)
Broumowskie Ściany
(2)
Bryan Adams
(3)
Brzeźno
(2)
Bytom
(1)
Chorwacja
(8)
Chorzów
(3)
Chudów
(1)
Cieszyn
(11)
Czechy
(60)
Częstochowa
(5)
Dolina Baryczy
(7)
Dolinki Krakowskie
(1)
Dolomity
(11)
dżungla
(10)
fotografia
(5)
Francja
(13)
Gdańsk
(7)
Gdynia
(1)
Gliwice
(7)
Goczałkowice
(4)
golf
(2)
Gorce
(1)
Góra Św. Anny
(6)
Góry Bardzkie
(3)
Góry Bialskie
(4)
Góry Bystrzyckie
(8)
Góry Choczańskie
(4)
Góry Izerskie
(29)
Góry Kaczawskie
(3)
Góry Kamienne
(1)
Góry Ołowiane
(1)
Góry Orlickie
(2)
Góry Sanocko-Turczańskie
(1)
Góry Słonne
(4)
Góry Sowie
(9)
Góry Stołowe
(6)
Góry Sudawskie
(1)
Góry Świętokrzyskie
(2)
Góry Wałbrzyskie
(1)
Góry Wsetyńskie
(1)
Góry Złote
(9)
GR 20
(10)
Hiszpania
(22)
Holandia
(1)
Indonezja
(36)
Istebna
(2)
Jeseniki
(11)
Jura Krakowsko-częstochowska
(9)
kajaki
(5)
Karkonosze
(3)
Katowice
(14)
kawa
(1)
Kędzierzyn Koźle
(1)
Klimkówka
(1)
Kłodzko
(1)
Kobiór
(4)
Korona Gór Polski
(1)
koronawirus
(10)
Korsyka
(13)
Kraków
(12)
Kruger
(3)
Kudowa Zdrój
(1)
Kuraszki
(3)
Lądek Zdrój
(3)
Leśne portrety
(2)
Liswarta
(3)
Litwa
(1)
Lubiąż
(1)
Lublin
(1)
Luciańska Fatra
(5)
Łańcut
(1)
Łężczok
(1)
Łódzkie
(7)
Magura Spiska
(2)
makro
(40)
Mała Fatra
(17)
Mała Panew
(1)
Małe Karpaty
(2)
Masyw Śnieżnika
(7)
Mikołów
(2)
Morawy
(17)
Moszna
(1)
namiot
(3)
Narew
(1)
nba
(1)
Niemcy
(4)
Nikiszowiec
(4)
Nowa Zelandia
(108)
Nysa
(1)
Odra
(1)
Ojców
(1)
Opolskie
(17)
Osówka
(1)
Ostrawa
(3)
OverlandTrack
(8)
Paczków
(1)
Pasmo Jałowieckie
(2)
Pazurek
(1)
Piłka Nożna
(1)
Podlasie
(47)
podróże
(6)
Pogórze Izerskie
(4)
Pogórze Kaczawskie
(72)
Pogórze Przemyskie
(1)
pokora
(1)
Praga
(20)
Promnice
(1)
Przedgórze Sudeckie
(3)
Przemyśl
(1)
Pszczyna
(11)
Pustynie
(1)
Puszcza Augustowska
(9)
Puszcza Białowieska
(14)
Puszcza Kampinoska
(1)
Puszcza Knyszyńska
(9)
Puszcza Niepołomicka
(2)
Puszcza Solska
(1)
Puszcze Polski
(27)
Racibórz
(2)
rower
(152)
Roztocze
(6)
różne
(164)
RPA
(68)
Ruda Śląska
(2)
Rudawy Janowickie
(5)
Rudy Raciborskie
(34)
Rwanda
(18)
Rybna
(1)
Rybnik
(3)
Rzeszów
(2)
safari
(2)
Singapur
(3)
Słowacja
(55)
Słowacki Raj
(2)
Sopot
(2)
street
(122)
Strzelce Opolskie
(1)
Suazi
(4)
Sudety
(23)
Sudety Wschodnie
(11)
Sumatra
(35)
Suwalszczyzna
(2)
Szałsza
(1)
Szklarska Poręba
(1)
Szlak Orlich Gniazd
(2)
Śląsk
(36)
Świętokrzyskie
(7)
Tarnowice
(1)
Tarnowskie Góry
(4)
Tasmania
(81)
Tatry
(38)
Tatry Bielskie
(1)
Tatry Niżne
(12)
Tatry Zachodnie
(25)
Toruń
(1)
Toszek
(4)
Trójka
(1)
Turcja
(2)
Tychy
(1)
Uganda
(32)
Ukraina
(7)
USA
(29)
Ustroń
(1)
Warszawa
(8)
Wenecja Opolska
(3)
Wiedeń
(1)
Wielka Fatra
(21)
Wielkopolska
(1)
Wigry
(2)
Włochy
(13)
Włocławek
(2)
Wrocław
(5)
WTR
(4)
wwe
(4)
WWE Smackdown World Tour 2011
(4)
Zabrze
(3)
Ząbkowice Śląskie
(1)
Zborowskie
(2)
Złote Hory
(1)
Złoty Stok
(1)
zmiana
(4)
Żelazny Szlak Rowerowy
(1)
Żywiec
(2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz