Nareszcie śnieg i góry - Hala Śrubita

praca, praca praca... czekaliśmy na śnieg, zawsze coś wyskoczyło, ostatnio przeziębienie. Tym razem nie było zmiłuj się. Sobota, pobudka o 5-tej rano i jedziemy. Plan jest prosty, nasz zimowy klasyk - autem do Rycerki Kolonii, później na przełaj do czerwonego szlaku w okolice Przełęczy Śrubita i dalej na wschód w kierunku Przegibka i z powrotem do samochodu. Słońce, mróz - dobrze wróżyło.  Zejście ze szlaku i wejście w las rozpoczęło prawdziwą przygodę. Śnieg ponad kolana, drenuje od pierwszych kroków z sił. To pierwszy wypad w góry od wielu tygodni, forma jeszcze nie ta. Pani za mną, wpada w dziury, które robię. Jeśli tylko widzę mniej śniegu, idę w tą stronę, niektóre rowy, w których płynie strumyk miały mniej śniegu, dzięki czemu wspinaliśmy się nie tracąc sił. Oczywiście ludzi brak, no bo kto normalny chodzi na przełaj zimą ? Kompas na szyi, najgorsze to jeszcze pogubić kierunki i wyjść nie tam, gdzie trzeba, a dzień zapowiadał się długi. Po ok. 2 godzinach marszu wyszliśmy na Hali Śrubita. Widok piękny, błękit nieba i dookoła cisza, pusto, śnieg, głęboka zima. Orientujemy się w tym terenie, wiemy, że szlak biegnie gdzieś pod lasem, więc przechodzimy całą halę, tam rozbijamy mini obóz. Śladów ludzi - brak, oznacza to, że szlak nie jest przetarty, a to nie dobrze wróży dalszej wycieczce. Przejście na Przegibek może nam zająć jakieś 2-3 godziny, a już umierałem w górach, nie mam zamiaru tego powtarzać. Próbujemy iść czerwonym szlakiem w kierunku Przegibka, ale zaspy ponad kolana skutecznie to uniemożliwiają. Nie mamy rakiet. Ok, to zatem chodźmy na Wielką Raczę - to samo. Nic, zostaje nam mapa i zejście do auta, na dziko, nową trasą. Schodząc, spotykamy dwa wielkie jelenie. Jesteśmy w aucie ok.14.30. Ależ niedosyt! To najgorsze uczucie jakie mogę mieć w górach. Uwielbiam sobotnie, niedzielne zimowe wieczory, kiedy już szaro, śnieg, schodzimy do Soblówki czy Rycerki. Magia!

To było tydzień temu, jutro plan jest prosty - właśnie Soblówka i Rycerzowa. Genialne widoki na Babią i Tatry.