Operacja Kolumb - wylot

za 2 dni, pakowanie w pełni. Frankfurt i Chicago - 17h, pestka w porównaniu z ponad 40 do Nowej Zelandii. Jeszcze nigdy nie byłem tak biernie nastawiony do wyjazdu. Jak Pani wspomniała o Pradze, aż mi się zachciało jechać, a tu nic, kompletnie się nie ekscytuję, po prostu delegacja. Może na miejscu mi przejdzie, może że sam, że tam nic nie ma, co by mnie interesowało. Betonowe miasta też mnie nie radują. Jadę do roboty, zrobić swoje i wracać. Za 2 tyg. w niedzielę Przegibek i moja Rycerka i to się liczy. Z tymi myślami opuszczam ojczyznę i jadę za wielką wodę. Aparat oczywiście biorę.