sobota, 22 grudnia 2012

Barcelona - dzień 8 - wylot

koniec naszej podróży. Ciężko było spakować i upchać kupione buty, ale jakoś się udało. Wylot mamy o 20.15. Sporo czasu. Wyczekować się musimy do 11, ale uzgodniliśmy, że pani z apartamentu przechowa nasze rzeczy do 14. Targ. W tym roku makówki na Święta będą hiszpańskie. Wcześnie rano poszliśmy na La Boqueria, targ przy La Rambla. Pani pokupowała daktyle, orzechy i inne cuda do makówek. Jestem maniakalnym zjadaczem makówek, dla mnie to podstawowe danie w tym okresie roku. Później ryby na targu, jem oczami, ale nic nie możemy kupić. Po pierwsze nie ma miejsca w walizkach, po drugie zepsuje się pewnie i narobi problemów. Kupiliśmy co trzeba, spakowaliśmy no i w końcu na plażę. Można się wygrzać. W Polsce -12st. A tu gorąc, pewnie z +20st. Skupienie i zamyślenie, jak zwykle przed lotem, stresik jest. Patrzę na lądujące samoloty i wmawiam sobie, że to jest bezpieczne. O 14 bierzemy co nasze i idziemy do wyśmienitej kawiarenki federal cafe - oczywiście wypełniona po brzegi. Niezwykły minimalizm, cudowne zapachy i rzecz banalnie proste, ale jakże funkcjonalna - wielki owalny stół w środku, wokół którego siadają obcy sobie ludzi. To jednoczy. My z boku. Chai latte i burger. Pycha, takie drugie śniadanie. Chai latte nie tak dobra jak w Queenstown, ale i tak smakuje. Siedzimy tam z godzinę. Patrzę jak parzacze kawy się uwijają. Chciałbym założyć taką knajpkę. Ale czy ktoś przyjdzie ? W Polsce nie ma takiego zwyczaju. Później ruszamy powoli z naszymi tobołami na Plac Espanya, siedzimy, patrzymy. Idziemy około 17 na przystanek Aerobusu, stres się zwiększa, ale paniki nie ma. El Prat mnie przytłacza. Ma coś w sobie, co negatywnie na mnie wpływa, może ciemna podłoga, może brak muzyki, nie wiem. Odprawa. Stefa bezcłowa - porażka na terminalu B. Kilka sklepików, nie mam ochoty na zakupy. Samolot. Start - po wzbiciu zaczyna krążyć, aby wejść na właściwy tor. Obsługa jakaś dziwna, wszystkim się gdzieś śpieszy, pilot jakiś małomówny. Lądowanie w zamrożonych Katowicach poszło płynnie. Najbardziej niebezpieczny etap podróży - dotarcie z lotniska do domu. Totalna mgła, debile na ulicy i zwierzyna przebiegająca przez drogę. Home sweet home. Barcelona była świetna, ale już wystarczy. Czas na święta.
































 zatłoczona ulica Ferran
 federal cafe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (132) Babia Góra (4) Bałtyk (1) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (17) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (97) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (21) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (3) Bory Tucholskie (7) Boże Narodzenie (13) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (1) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (11) Czechy (60) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (5) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (29) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (11) Jura Krakowsko-częstochowska (9) kajaki (5) Karkonosze (3) Katowice (14) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (4) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (12) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Liswarta (3) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (5) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (7) Magura Spiska (2) makro (40) Mała Fatra (17) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (7) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (17) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (4) Pogórze Kaczawskie (72) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (20) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (11) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (152) Roztocze (6) różne (164) RPA (68) Ruda Śląska (2) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (34) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (55) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (23) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Szlak Orlich Gniazd (2) Śląsk (36) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (4) Tasmania (81) Tatry (38) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (12) Tatry Zachodnie (25) Toruń (1) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (5) WTR (4) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żelazny Szlak Rowerowy (1) Żywiec (2)

Archiwum bloga