Nadszedł kolejny wspaniały dzień, kiedy wstaliśmy o 6 rano i wyruszyliśmy na 3 wyprawę w tym roku. Tym razem była to Hala Rycerzowa z Soblówki. Szliśmy czarnym szlakiem, ponieważ żółty już dobrze znamy, postanowiliśmy zimą odkryć coś nowego. Auto zostało przy kościele, na początku drogą, później w prawo delikatnie pod górę. Z czasem trasa stawała się coraz bardziej stroma aby ponownie się wyrównać. Droga szeroka, naprawę idzie się bardzo spokojnie, wg znaków 1,5h. Droga szeroka, gdyż jest to droga dojazdowa do schroniska. Oszałamiających widoków na trasie nie ma - do czasu. W pewnym momencie, gdy osiąga się już ponad 1000m, wokół tylko drzewa iglaste, pojawia się naszym oczom polana i masyw Małej Rycerzowej, widok wspaniały. Po zachłyśnięciu się tymi widokami idziemy w lewo dochodząc do drugiej polany, widać już schronisko i wspaniałą Wielką Rycerzową. Dziś cisza i pustki, mało osób, śniegu mnóstwo co widać na zdjęciach. Schronisko - trzyma poziom, jedno z najlepszych w okolicy, cisza, spokój - ma swój klimat. Po dwóch herbatach i kilku zdjęciach - dziś zabrałem swój stary/nowy obiektyw SMC PENTAX M 50mm - przyszedł czas na powrót. Ale ponieważ tak naprawdę gór jeszcze nie czułem, podeszliśmy na siodło, z którego przy dobrych warunkach widać Wielką Raczę i Przegibek. Dziś tylko Bendoszkę można było dojrzeć, na którą w tym roku się wybiorę, bo nigdy tam nie byłem.Weszliśmy na wierzchołek Małej Rycerzowej, sądziłem, że zobaczę Babią, ale nic z tego, mgła i intensywne opady śniegu nie pozwoliły mi nic dopatrzeć. To co szczególnie uderza w tym miejscu to cisza. Totalna cisza. Warto się zatrzymać, zamknąć oczy i popatrzeć wokół. Szczególnie zimą. Piękny widok i ta cisza. Na Małą Rycerzową weszliśmy czerwonym, który wiedzie do Rycerki, szedłem już tym szlakiem, ale w tym roku chciałbym to powtórzyć, niewiele pamiętam z tamtego wypadu, a rejon wydaje się ciekawy. Po polanie zeszliśmy nieco niżej przechodząc obok szałasów, gdzie latem pasą się baranki. Szlak zielony prowadzi dalej do Ujsoł i żółty do Soblówki, ale my chcieliśmy schodzić czarnym z uwagi na wyśmienite warunki do ślizgów. Droga bardzo ubita, równa i co najważniejsze - stroma. Ubaw po pachy, prędkości naprawdę szybkie, świetna zabawa. Nie było żadnej zwierzyny, nawet śladów mniej niż na trasie na Przegibek.W sumie po 6h pobytu w górach doszliśmy do samochodu. Podsumowując - była to najlepsza wyprawa zima w góry, na jakiej byliśmy, mała ilość słońca nie przeszkodziła w relaksie i wypoczynku, a to był nasz cel, aby naładować akumulatory na kolejne 5 dni wytężonej pracy. Polecam ten szlak, jest naprawdę wspaniały, łatwy i już planujemy znowu się wybrać na niego jeszcze w marcu.
Aktualne moje TOP 4
1 1 Ornak
2 - Soblówka - Wielka Rycerzowa czarnym zimą
3 2 Kolonia - Przegibek zimą
4 3 Słowacja - Łomnica
Mam nadzieję, ze moja lista górskich hitów będzie się rozrastała wraz z nowymi wyprawami. Pomysłów nam nie brakuje, ale na Rycerzową zawsze warto się wybrać, niezależnie od pory roku. Ja chcę być w tym roku jeszcze 3 razy (tak po cichu liczę) - w marcu, gdy będzie śnieg, z Ujsoł zielonym i z Rycerki czerwonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz