sobota, 5 lipca 2025

WTG: Wrocław - Tarnowskie Góry - dzień 1

sobota 28.06
Kolejny wielki szlem rowerowy! Wstaliśmy jak już świtało, szybkie śniadanie i na pociąg. Jedziemy tym relacji Kraków-Świnoujście. I znowu intercity nie zawiódł, uwielbiam te firmę! W życiu bym nie przypuszczał, że to napiszę. Mało tego, uważam, że do poziomu intercity nie odciągają niektórzy obywatele. Podjeżdża pociąg, wszystko się zgadza, wagon z hakami na rower, sporo ich. Siadamy na swoich miejscach. Klima zaczyna działać, cud miód. Niebawem można było zobaczyć, w czym ludzie nie dojrzeli do tego rodzaju usługi. Pielgrzymki ludzi walają się przez wagon, bo nie zobaczyli albo nie usłyszeli, gdzie jest ich wagon, ludzie bez biletu wchodzą i stoją nad głowami tych, którzy zapłacili za miejscówkę i życzą sobie mieć komfort podróży. Nie dociera, że skoro pociąg jest objęty całkowitą rezerwacją miejsc, to nie da się wejść. Inni wchodzą do pociągu z rowerem, mimo że nie mieli na to biletu. Efekt jest taki, że uczciwy podróżny nie ma gdzie zawiesić swojego roweru. Ubikacja - zalana i sedes zadeptany. Obsługa pociągu naprawdę się stara. Poza tym podróż minęła świetnie. Za Opolem już lasy i łąki. Wrocław, ładny dworzec, mnóstwo ludzi, jak to w wakacyjny weekend. Jedziemy wg wytyczonej i rzetelnie sprawdzonej ścieżki. Szybko wyjeżdżamy z miasta. 6km od Wrocławia pasą się krowy. Tutaj na drodze do Kotowic oglądamy jedne z najładniejszych widoków dzisiaj. Złote pola, drzewa, wielkie wiekowe buki. Jeden minus to taki, że oznakowanie jest znikome, a szkoda, bo wystarczy zadbać o wały, pomóc i trawę i mamy prosty przepis na genialne trasy rowerowe. Jelcz-Laskowice - stajemy przy sklepiku, zgodnie z planem uzupełniamy zapasy picia. Wystarczy chwilę postać, posłuchać przechodniów i nasuwa się zasadnicze pytanie, czy ja jestem w Polsce? W tej ładniejszej części miasta, przez którą wiedzie droga rowerowa można także zauważyć wiele osób spoza Europy. Ciekawe czemu tutaj jest takie skupienie ludzi spoza Polski, czyżby praca, może zakłady produkujące samochody ciężarowe? Może. Za Wojcicami wjeżdżamy w drugi najładniejszy kawałek dzisiejszego dnia - Bory Stobrawskie albo inaczej Stobrawski Park Krajobrazowy. Byliśmy tutaj 8 lat temu, pamiętam, jak kupiłem papierowe mapy w Sklepie Podróżnika. Czas płynie, las pięknieje. Nie znam naturalnego lasu dębowego, a tu proszę, jedziemy przez niego. Cud miód. Przykra niespodzianka nas spotkała za wioską Boruta - nadleśnictwo zamknęło bramę wjazdową do lasu. Pierwszy raz coś takiego zastałem. Objechaliśmy i wjechaliśmy do lasu. Uroczysko Lisie Łąki, byliśmy tu! Poznałem po brzegu stawu. Jest upalnie, boli mnie głowa i dopadła alergia, to przez pola i nawozy. Na Kaczawie mam to samo. I teraz absolutny hit - ulica Brzeska, przed Karłowicami - aleja pomników przyrody. Gigantyczne dęby, jeden obok drugiego. Coś niesamowitego. W Karłowicach jeszcze znajdujemy pałacyk w remoncie, ogólnie całość robi wspaniałe wrażenie. Zmęczeni dojeżdżamy do Popielowa, gdzie mamy nocleg. Ostatnie piętro, na poddaszu. Koszmar. Gorąco. Trzeba będzie spać przy otwartym oknie. Jest jedna restauracja w wiosce, jemy tam obiad, później dino i zakupy na śniadanie. Ksiądz na mszy oferuje wino mszalne jako nagrodę za coś, co spadło z wieży kościelnej. Czad. Robi się ciemno, leżymy padnięci. Dzwony kościoła dają o sobie znać co kwadrans. Myślałem, że dzwony również respektują ciszę nocną… a skąd! O 3 nocy też żwawo przypominają o upływającym czasie. Dla mnie to już jest pastwienie się nad lokalsami. Koszmarna noc, ciężko, głośno, ludzie łażą po ulicy, hałasują. W domku, w którym mieszkamy jest kilka pokojów, 3 w nocy, ktoś włazi, ktoś wyłazi. Co tu się dzieje? Dobrze, że o tej trzeciej wziąłem pigułkę na spanie, jakoś dotrwałem do 8. To był wspaniały etap rowerowy przez cudne miejsca, z pobudką po 4 i ciężką nocą po ponad 80km rowerem. Byle nie spać już w Popielowie.

aha! wymyśliłem sobie, że na 3 dni nie będę brał Nikona, bo ciężki, wziąłem poczciwego ukochanego Olympusa EM5 z Sigmą 30mm 1.4. Co za obiektyw!

wtg-1-01 wtg-1-02 wtg-1-03 wtg-1-04 wtg-1-05 wtg-1-06 wtg-1-07 wtg-1-08 wtg-1-09 wtg-1-10 wtg-1-11 wtg-1-12 wtg-1-13 wtg-1-14 wtg-1-15 wtg-1-16 wtg-1-17 wtg-1-18
piątek, 27 czerwca 2025

Radegast i Radhost rowerem - zdobyte

o tym wzniesieniu myślałem z 2 lata, aby wjechać. Po tym, jak zaliczyliśmy Łysą Horę, jesenikowy Pradziad, miałem apetyt na te dwie sztuki. Pani się zgodziła. Była to miniona sobota, Hukvlady. Uwielbiam to miejsce od minionej zimy, genialna cudowna maleńka wioska. Tam parkujemy auto, są parkingi, nie trzeba stać pod cmentarzem czy w krzakach. Nie ma co zresztą już się rozpisywać nt. czeskiej infrastruktury i tras rowerowych, chwaliłem je wiele razy. Łatwy etap to nie będzie. Jest upał, warunki są dość wymagające. Cieszę się, że przejechaliśmy pole golfowe w Czeladnej, wiele osób gra i ćwiczy, ładny to widok. Nie jechaliśmy przez centrum Czeladnej, ale przystanęliśmy w miłej knajpce na lemoniadę - Olympic Celadna. Te dwie wioski tworzą przecudny klimat do rekreacji i odpoczynku na właściwym poziomie. Od tego momentu de facto zaczyna się podjazd. Zażyliśmy później batony energetyczne i kręcimy. Szybko się okazuje, że nie ma tak źle, tempo mamy dobre, droga leśna, ale asfaltowa. W pewnym momencie zaczyna się koszmar, podjazd po kamieniach. Pani wpycha rower, ja kręcę, ale kosztuje mnie to sporo sił. Jest to pod przełęczą Bařiny. Droga rowerowa 46, oznakowanie jak na autostradzie. Ale ale... za przełęczą znowu asfalt! Lekkie nachylenie, dobra nawierzchnia, cudownie się kręci! Jadąc tam gaworzymy sobie o Tasmanii, jakoś tak przyszło. Później zjazd do drogi i znowu pod górę, na parking. Znowu ciężko. Na górze sporo ludzi. Myślałem, że to już, gdzie tam... Teraz wśród tłumu spacerowiczów trzeba jeszcze podjechać na dwa szczyty będące celem naszej wycieczki. Przy Radegaście Pani zachęca do zjazdu. Ale dała się namówić. Na Radhoście niemal pusto. Tam odsapnęliśmy zadowoleni. Warto było. Ostatni raz byliśmy tu w Sylwestra 23/24. Kilka dni później odeszła moja Babcia. To już ze mną zostanie na tej górze. Stajemy na chwilę przy schronisku, pijemy zimne coś, nie była to kofolka i zjazd. Ale jaki! nie chciałem wjeżdżać drogą 6016, bo na mapie wydała mi się zbyt stroma, jednak okazuje się, że ta droga wyłączona jest z ruchu i jazda po niej to czysty komfort. Co za miejsce! Zjazd do Frenštát pod Radhoštěm to czysta przyjemność, później małe koszmarki - małe podjazdy, ale jakże wyczerpujące. Pani pyta - gdzie ten zamek? no ten w Hukvaldach. Ha! sam bym już go chciał zobaczyć. I choć mapa mi okazuje, że to już 2km, to wciąż go nie ma. Dojechaliśmy zmęczeni, ale uradowani. Na obiad w upatrzonej restauracji zimą - wołowe żebra. Poezja smaku, jak ta droga 6016, cudo.


Piękny dzień i piękna trasa, wracam w te rejony już za tydzień, a tymczasem... mikrowczasy rowerowe. Znowu!



radhost-01 radhost-02 radhost-03 radhost-04 radhost-05 radhost-06 radhost-07 radhost-08 radhost-09 radhost-10 radhost-11 radhost-12 radhost-13 radhost-14 radhost-15 radhost-16 radhost-17 radhost-18 radhost-19 radhost-20

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (134) Babia Góra (4) Bałtyk (1) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (19) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (99) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (22) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (4) Bory Tucholskie (10) Boże Narodzenie (19) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (5) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (12) Czechy (69) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (5) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (37) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Strażowskie (1) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (11) Jura Krakowsko-częstochowska (9) kajaki (5) Karkonosze (3) Kaszuby (7) Katowice (15) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (5) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (12) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Liswarta (3) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (6) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (7) Magura Spiska (2) makro (41) Mała Fatra (18) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (7) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (23) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (7) Pogórze Kaczawskie (78) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (22) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (11) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (157) Roztocze (9) różne (164) RPA (68) Ruda Śląska (3) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (34) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (57) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (23) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Szlak Orlich Gniazd (2) Śląsk (40) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (7) Tasmania (81) Tatry (38) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (12) Tatry Zachodnie (25) Toruń (2) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (7) WTR (4) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żelazny Szlak Rowerowy (1) Żywiec (2)

Archiwum bloga