To był krótki, ale trudny tydzień, 3 na 4 dni w biurze. Kiedyś norma, dziś to męczy. Idą upały, a my jedziemy. Plany się zmieniały, ale padło na Rajeckie Teplice, tam się nam spodobało. Poszliśmy spać o 22, 8 godzin potrzebnego snu. Śniły mi się kilka dni z rzędu koszmary, w stylu, że ktoś popełnia samobójstwo wbijając sobie nóż w brzuch. Dajcie spokój. Walczę z tym. Wyspaliśmy się dziś, dobre śniadanie i niespiesznie pojechaliśmy. W radiu Mann, jak zwykle. Wybraliśmy inną nową dla nas drogę, z A1 przez Ostrawę, Frydek do Gór Strażowskich. Ponad 30 stopni. Sporo ludzi tutaj na parkingu w Sulov-Hradna. Idziemy w drugą stronę, niż tłumy. Płaska trasa, ale w lesie i pusto. Jest chłodniej. Muszę te nowe Zamberlany w końcu rozchodzić przed ekspedycją, która już się zbliża. Na całej drodze spotkaliśmy jedną turystkę na rowerze. Idziemy lasem, lekkie podejście, aż po jakiejś godzinie wychodzimy na cudowną polane, jak z bajki. Jest absolutna cisza. Chyba jest tak gorąco, że nawet muchom nie chce się latać. Nad mapach to miejsce nazywa się Pod vieškami. Cudne. Aż się chce rowerem to objechać. Schodzimy do wioski Vrchteplá mrucząc - może jakaś kolibka… jest i kolibka! Idziemy, wielka kofolka. Pani za ladą od razu mówi, że nie kartą, mimo że terminal stoi za nią. Ech. Dobrze, że wziąłem ostatnie monety euro. Uzbierałem 2 Euro na duży zimny kufel kofoli, gdy na dworze ponad 30 bez chmurki. Powrót przez inną, ale tak samo piękną polanę i do lasu, trochę cienia. Wyliczamy jakie trasy na rower mamy zaplanowane na przyszły rok, na którą pójdzie dzień urlopu. Przy parkingu idziemy do coop, kupujemy wody i jedziemy do Rajeckich Teplic. Tutaj wyszedł mój błąd planistyczny, bo myślałem, że to tylko krótki zjazd z górki. Gdzie tam, godzina drogi objeżdżając góry. Ale dzięki temu poznajemy nowe zakamarki Słowacji i wygląda to nieźle na rower. W hotelu prysznic i laba. Upał mnie dziś zmęczył. Pierwsze takie dni upalne w miesiące wakacyjne. Od jutra już chłodniej. Piszę te słowa zerkając na BMW Championship, sezon golfa dobiega końca, Premier League rusza, jest nieźle.

















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz