Kaczawa III - dzień 2 - Wąwóz Siedmicki i Szubieniczna

perły Kaczawy. Nie? hmm nie widziałem lepszych miejsc w tej krainie. To trzeba przejść i doświadczyć. Zasadniczo wróciliśmy do miejsca sprzed lat. Parkujemy w lesie, przy leśniczówce i w drogę. Bajka zaczyna się po wejściu w las. Zielony szlak, wiosenne kwiaty, śpiew ptaków, gąszcz roślin. Aż do przecięcia się z niebieskim szlakiem jest dziko (na ile może być dziko w tej części Polski). Od niebieskiego idzie się otwartą przestrzenią. Analizujemy naszą kolejną ekspedycję. Co zobaczymy, gdzie wejdziemy, czego nie możemy odpuścić. Mówimy z pamięci, bo znamy dobrze teren, który skanujemy w głowach. Czas kupić bilet lotniczy... Tak nam mija czas. Z lasu wychodzimy na pola...żółć dookoła. Mamy okolice górki Tarnawa i cała droga do wioski Jakuszowa - jak z bajki. Intensywna zieleń, cień drzew, pola, które rosną w oczach. No i Jakuszowa. Jak to możliwe, że tu nie byłem wcześniej? Wioska otulona polami. Stare domu, kilka nowych. Ktoś porządkuje okolice swego domostwa. Sielanka. Czas się zatrzymał i jest pięknie. Nawet pies podrywa kota i mają z tego uciechę. Cudowne miejsce. Minąwszy Nysę Małą, wąską rzeczkę docieramy to starych budynków, za nimi wije się wąska ścieżka w pole. Idziemy tam. Naszym oczom ukazuje się "wyspa" drzew na oceanie pól. To Szubieniczna. Kozia górka, jakich tu wiele. Słońce praży. Chcemy wejść na wierzchołek. Oczom naszym ukazuje się gęstwina drzew, pomiędzy którymi znajduje się stara chata. Widać, że dawno już tu nikt nie mieszkał. Na szczycie miejsce po ognisku, prymitywne ławki i mnóstwo kwiatów poziomek. Dookoła drzewa owocowe, co prawda zdziczałe. Co za stary, tajemniczy sad. Rozkładamy się tam i zasypiam. Nie zważając na alergię i inne robactwo, które tam chodzi. To jest "nasze miejsce", kolejne na Kaczawie, po Gozdnie i Ostrzycy. Jak tam nie wracać? Koniecznie.

Wspaniała trasa. Obiad jemy w Młynie. Gęsina. Smak dorównuje wrażeniom z trasy. Wszystko wyborne. Na wieczór pozostaje hotelowa restauracja, partyjka kart z Rodzicami i dobry głęboki sen po udanym dniu.