Budzę się dziś rano, spoglądam na notowania, ropa +5%. Już wszystko wiedziałem, nawet nie musiałem zaglądać na newsy. A tam to... brak słów.
Dziś po pracy z domu poszedłem na spacer, ten z dłuższych, jak 2 lata temu, na nielegalu, jak musiałem iść się przewietrzyć. Spotkałem dobrego znajomego, Jacka, znamy się od blisko 10 lat, jeszcze z poprzedniej pracy. Zagadaliśmy się. Życzyliśmy sobie do zobaczenia i to nie tam na górze, ani na dole. Co za koszmarny dzień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz