Pogoda rankiem była wyborna. Jak tylko mym oczom ukazały się polany w Ludvikov pod Smrkiem, wyskoczyłem z auta je fotografować. O 9 rano Hejnice budzą się do życia. Zaczynamy czerwony, szlakiem, wieje, jest chłodno. Tuż za mostem na rzece Smeda dostrzegam niezwykłą restaurację, a raczej budynek po niej, zwie się Kongo, z dopiskiem - jakże oczywistym - restauracja azjatycko-europejska. Pierwszym szczytem, na jaki wchodzimy, to Oresnik. Jak na sobotnie przedpołudnie, to nawet tłoczno. Wieje mocno. Robię zdjęcia okolicznym wioskom - Hejnice i Raspenava. Obok mnie stoi gość z aparatem Sony i 16-35 f4, dosłownie sekundy przedtem rozprawiałem Pani jakie to drugie body kupić, Sony czy Nikon? Idziemy dalej, na naszej drodze wodospad Velký (Černý) Štolpich i asfaltowa droga do miejsca, na które czekaliśmy kilka lat - Ptači Kupy, czyli po naszemu Ptasie Wzgórza, a na mapie widnieje nazwa Prasie Wierchy. Ptaków co prawda nie było, ale był za to cudny widok na Smrk i sporą cześć czeskich Izerów, których nie znamy. Siadamy poniżej wierzchołka, wsłuchując się w ciszę zjadamy drugie śniadanie. Dziś debiut nowego plecaka z nowymi butami. Dwie bardzo istotne części mojej górskiej garderoby. Jak tu coś nie będzie grało, nie będę czerpał radości z bycia w górach. Na razie wszystko się sprawdza. Aby wejść na tę górę, trzeba nieco posiłkować się łańcuchami i jest to najciekawszy element naszej dzisiejszej wycieczki. Warto iść dalej na południe czerwonym szlakiem, my z kolei wracamy żółtym i zielonym do auta. Zielony szlak prowadzący z Ferdinandov robi kapitalne wrażenie, idzie się bukowym lasem będąc otoczonym gigantycznymi głazami. Dobre miejsce na wjazd rowerem w Izery. Obiad jemy w zielonym domku w Lazne Libverda. Czeskie wioski u schyłku dnia robią niesamowite wrażenie. Szczególnie jesienią, gdy życie zamiera na ulicach, przenosi się do restauracji lub domów, na ulicach wieje ciszą i spokojem. Jeszcze tu wrócimy podczas naszego pobytu, mamy kilka tras zaplanowanych w czeskich Izerach.
























Brak komentarzy:
Prześlij komentarz