Padlem i spałem. W nocy ciepło. W marcu i lipcu jest ciepło w Aronii. Pani wpadla na genialny pomysł, by szeroko otworzyć w nocy okno. Jak dobrze! Nogi bolą po wczorajszym. Słońce ładnie świeci, rowery zostawiamy w garażu, jedziemy na hiking, wracając je zgarniemy. Podjeżdżamy do Muchowa. Małej mieściny, gdzie idziemy w las. Jest upalnie. Uwielbiam niedzielne spacery "na kacu", takim górskim czy rowerowym. A propo gór, bardzo mało gór w tym roku, sporo roweru. Taki rok? Słowację odkładamy, może w tę sobotę się już uda gdzieś wyjść. Oby. Tęsknię za Słowacją, klimatem tamtejszych wiosek, knajp, sobotniego buszowania w Billi. Ale wróćmy na Kaczawę, innego regionu, który bliski memu sercu. Na skraju pola się zatrzymujemy, ja wyciągam sprzęt makro, Pani idze za grzybami. Coś zwierzaki nie chcą mnie słuchać, wieje do tego. Wczoraj w gazetce fachowej wyczytałem, że makro najlepiej wychodzi rano albo wieczorem. Po sesji makro montuję teleobiektyw i idziemy dalej. Wąwóz Lipa, stawy - byliśmy tu z Rodzicami. Wspomnienia. Fajnie było. Później skręcamy na wschód i idziemy przez pole, a tam czereśnie... tak sobie rosną bezpańskie w polu i czekają, aż je sroka jakaś dziabnie. Później zawijamy w las. Ciekawe miejsce odkryślimy, ktoś zadał sobie trud, by zaznaczyć przecięcie się współrzędnych geograficznych - 16 stopni wschód i 51 stopni północ. Fana trasa, bez szału, ale na bezludziu. Ponad 10km dobrze robi dla nóg. Odbieramy rowery, żegnamy się z Aronią, do zaś i jedziemy do domu. Po drodze w Złotoryji odkrywam ciekawą knajpkę w stylu bistro. Fajny to był weekend. Ciągle trzyma mnie marzec, kiedy świat i czas się zatrzymał. Wtedy do trzeci raz zazwyczaj jechaliśmy do Kaczawy. W sumie to by pasowało, po Kaczawie zwykle Fatra...
.
Mija niemal równe 4 miesięcy od momentu, kiedy
zacząłem prace z domu. Jak to zleciało? Strasznie szybko. Za tydzień wracam. Wraca normalność. Wróciła siesta w Nowym Radiu. Nie jestem wielkim fanem tej audycji, ale nie wyobrażam sobie powrotu z weekendu bez tej muzyki. Przywykłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz