Dzień drugi naszego ładowania akumlatorów w Lubiechowej. Noc minęła baardzo spokojnie. O dziwo, alergia minęła. Słońce grzeje obszerny salon, jemy śniadanie, nogi trochę bolą po wczorajszym. Dziś coś lekkiego. Jak wrócimy wcześniej, obejrzymy nieco Hall of Fame, ale jak tu wracać wcześniej z tych miejsc? Żegnamy się z gospodynią, smutno. Kiedy wrócimy? Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku z rowerami, no i na kolejne Przebiśniegi. Plan to zwiedzić okolice miasteczka Wleń. Ale co było dziś - Podgórki, mała wioska. Tam idziemy ścieżką w las, w stronę Rezerwatu Buczyna. Duże sarny przed nami buszują. Coś dziś GPS szwankuje, zazwyczaj to się dzieje, jak są jakieś plamy na słońcu czy coś w ten deseń. Później się dowiedziałem, że jakiś sytem GPS-owy miał problem. Zdarza się. Piękny pusty las. Wolny marsz, po co się spieszyć. Wychodzimy na szeroką słoneczną Polanę Komornicką, tam słup butów górskich, jest z czego wybierać. Tam też spotykamy pierwszych dwóch turystów w tych wyludnionych górach. Wchodzimy na Skopiec i Baraniec, byliśmy tam ponad 10 lat temu. Wspaniale wracać po latach. Niedzielny klimat, czas płynie wolniej, siadamy na polance, patrzymy na północ... Góry Kaczawskie i okolice. Jest sentyment. Kto by pomyślał... Słowacja jest piękna, góry cudne, jednak okolice i dojazd już takie efektowne nie są. Tu z kolei, za każdym razem odkrywamy absolutnie coś nowego. A jak pomyślę o np. Górach Sowich, sztolniach, których nie znam... miejsc do odkrywania jest bez końca. Pięknie! Schodzimy do Podgórek, pakujemy się do auta. Był pomysł, aby jeszcze poszukać kawiarni w Legnicy, ale... wracamy do domu. Dojazd wyśmienity, Siesta w radiu, czyli wszystko się zgadza. To był dobry weekend!
.
Ten weekend na poziomo. Ostre przeziębienie. Dziś poniedziałek po robocie nieco lepiej, ale mimo to ostrożność. Święta idą, kolejne. Czas leci. Akcja pt. "składam komputer" nabiera kształtów, mam już prawie wszystkie podzespoły. Jaka radość po tylu latach znów kupić procesor czy RAM! nic się nie zmieniło, filozofia ta sama, tylko że szybciej, no i stać na nieco więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz