Tylko 1 zdjęcie, bo Pani mnie przegoniła. :( Ale wrócimy jeszcze tam na kawę.
środa, 21 marca 2012
Wieczorne Gliwice
z górami mamy przerwę, czekamy, aż śnieg się roztopi, teraz czas na rower, ale też i na piesze wypady. Kawa - mało piję, w pracy bardzo rzadko, w domu - jeszcze rzadziej, ale w dobrej kawiarni - zawsze. Moja Pani też tak ma, taka przypadłość. Potrafimy jechać 100km, aby miło spędzić czas przy dobrej kawie. Ma to swój urok. Wyczytałem gdzieś, że na najlepsza kawa na Śląsku, jest tu. decyzja, jedziemy, niedzielny wieczór. Naszukałem się trochę tego lokalu, ale znalazłem, mały, w sam raz, dobra muzyczka. W stylu takim hostelowym. Wzięliśmy white flat, czuć kawą, naprawdę świetna.
Tylko 1 zdjęcie, bo Pani mnie przegoniła. :( Ale wrócimy jeszcze tam na kawę.
Tylko 1 zdjęcie, bo Pani mnie przegoniła. :( Ale wrócimy jeszcze tam na kawę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No ładnie... a ja tam byłem również w niedzielę ale chwile wcześniej... koło 16... taki mały ten śląsk:P... pozdrowienia:) W.
OdpowiedzUsuń:) no widzisz, może się spotkamy ??? fajnie, że wpadłeś na bloga. Jedyne fajne miejsce w Gliwicach, jakie znam :P
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie...
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że Pani przegoniła, może byłoby więcej ładnych zdjęć... ;-)
A ja to raczej nie czekam, aż śnieg stopnieje...
Pozdrowienia.