poniedziałek, 4 listopada 2024

RPA II - dzień 6 - 25.09 - wieloryby

Znowu źle spałem, koszmary mi się śnią z poprzednią pracą, ze szkołą… może to aklimatyzacja następuje. W dużej willi jesteśmy sami. Fajnie to wszystko wygląda z zewnątrz, ktoś ma wille, czarnoskórych pomocników, tylko dogląda. No tak, ale jak turystów brak? Drugi raz nieswojo się poczułem, gdy rozmawiam z prawdziwym mieszkańcem tego rejonu. Pierwszy raz w Kapsztadzie ujęło mnie, gdy czarnoskóry portier powiedział do mnie „Sir”. Dziś druga historia, pani przygotowuje nam śniadanie, rozłożyła płatki, ser, wędliny no i przygotowuje się do robienia bekonu i jajecznicy. Podchodzi do nas niemal ukradkiem i nieśmiało cichutko zaczyna mówić „I’m ready to take orders for breakfast…”. Wiem, oni nie znają inaczej, świata nie zmienię, jednak razi mnie to. Ostatnio w RPA albo w Ugandzie jakoś nie byłem na to wyczulony, ale kilka książek więcej przeczytałem, swoje też widzę i myślę. Kapuściński, Nowak - zrobili swoje i dobrze! Jedziemy do Hermanus, licząc, że załapiemy się na jakąś łajbę na wieloryby. Dziś znowu mgła i pada deszcz we Franschhoek. Parkujemy w centrum Hermanus, idziemy do centrum informacji. Pani załatwia, gość bierze krótkofalówkę, wymienia kilka zdań i po chwili mówi - za chwilę podjedzie po Was bus, łódź wypływa o 12, czyli za jakieś 20 minut. Pięknie! Już straciłem nadzieję. Rejs trwa 2 godziny i jest po prostu genialny. Wieloryby znajdują się momentami na wyciągnięcie ręki. Przypływają tu do zatoki, bo są ciepłe wody i mają tarło. Oczywiście nic nie jest gwarantowane, możemy w ogóle nic nie zobaczyć. Mieliśmy szczęście, jak pisze te słowa mam nadzieję, że zdjęcia choć trochę oddadzą to, co widzieliśmy. Były też i delfiny. 

Chcemy zjeść obiad w Gansbaai w upatrzonej restauracji. Trochę pochodziliśmy po Hermanus, w Pick and Pay drobne zakupy i w drogę. Hermanus jest bardzo zachodni, na solidnym poziomie. I to nie tylko centrum, ale także dużo dalej. Szkoda, że tak krótko tu zabawiliśmy. Droga między Hermanus a Gansbaai i dalej w solidnym remoncie. Dziesiątki kilometrów drogi R43 się przebudowuje, co daje pracę wielu ludziom. Wjeżdżamy do Gansbaai. Wchodzimy do restauracji, czynna do 16, jest 15.30. Pani mówi, że „kitchen is closed”, nie pomaga prośba, że jesteśmy głodni. No nic, jedźmy dalej w centrum, coś znajdziemy. Im dalej, tym gorzej. Parkujemy przy małej przystani. Śmierdzi rybami. Kilka restauracji, jakie widzę, swoje lata świetności miało ze 30 lat temu. Jak tu brzydko! Tak mam, że jak jakieś miejsce mi nie leży, czuję to dość wyraźnie. I tutaj tak jest. Wszystkie moje zmysły wołają „spieprzaj stąd”. Wchodzimy do pierwszej mordowni, pusto. Chicken, pizza, ryby… idziemy dalej. Druga buda, śmierdzi stęchlizną i tytoniem. Trudno, zamawiamy. Przyszły 4 osoby, posiedziały i poszły. Biała dziewczyna siedzi z telefonem w ręku za barem, nawet nie potrafi powiedzieć, gdzie toaleta. Mój morszczuk nawet dobry i dobrze, że świeży. Zjedliśmy i uciekamy. W tym miasteczku mieliśmy jeszcze iść na jaskinie, wymaga to podjechania jakieś 5 minut, ale nie mam ochoty. 

Jedziemy do Strusbaai. I miałem rację, by nieco podgonić. Droga na Przylądek Igielny jest wspaniała, ogromne farmy, dużo większe niż te, które znamy z Antypodów. Miasteczko Elim, jakie ładne! Przypomina mi słowacką wioskę, domy zbudowane pod kątem. Jeszcze samochody z rejestracją zaczynającą się na na „CA”, niczym Czadca, a to Kapsztad przecież. Za Elim zaczyna się szuter. A to dopiero. Miałem nosa, jadąc tu późnym popołudniem lub po ciemku grozi to uszkodzeniem auta. Od czasu do czasu duże kamienie leżą na drodze. Dookoła widać szaleją deszcze. Tworzy to przepiękne widowisko - pola, pastwiska, farmy, w oddali jakiś budynek, ciemne chmury… tak m.in. zapamiętałem RPA 7 lat temu. Gdzie przy płocie pojawiła się grupka ludzi, pewnie pracowali na polu, a teraz stali niemal w szeregu, jeden z nich machał do nas ręką… te kadry. Wspaniała trasa. Jadąc zrobiliśmy sobie małe podsumowanie dotychczasowych miejsc. 

Top 3 najgorszych, to: 
- Gordon’s Bay 
- Gansbaai 
- Betty’s Bay 

Ale odrzucając porównania, patrzymy na świat takim, jaki jest. 
Top 4 najlepszych na razie, to: 
- Cape Good Hope 
- Franschhoek 
- Stellenbosch 
- Kommetije 

Państwo, u których mamy booking korespondowali ze mną cały dzień, pytając kiedy będziemy, zapewniając, że będą na nas czekać. Miło mi się zrobiło, gdy przeczytałem prozaiczny tekst - we will be waiting for you. Podjeżdżamy wg GPS pod adres. Nikogo nie ma, dzwonka nie ma. Dzwonię na telefon, nic. Obchodzę dom. Okolica przypomina głęboką Albanię. Kto był, to wie o co chodzi. Albo inaczej, Delta Force, jak Chuck Norris ganiał po wioskach na bliskim wschodzie, taki tu krajobraz, na samym południu Afryki. Z drugiej strony domu widzę przez okno, że jakiś mężczyzna się tam rusza. Macham. W końcu dostrzegł, wychodzi na dwór. Mówię mu, że już dojechaliśmy… patrzy jak na wariata. Powtarzam, on robi jeszcze większe oczy. Jak tylko powiedziałem nazwę willi, wskazał właściwy budynek. Podjeżdżamy. Dzwonię, pukam, nic. Pani mówi - idź tam z tyłu, słyszę telewizor. Hmm nie będę wchodził na czyjąś posiadłość, jeszcze mnie zastrzelą. W końcu z drzwi wyskakuje pani właścicielka, jakieś 50-60 lat, jakby wstała z łóżka i całe życie mieszkała właśnie tu. Pyta jak się nazywamy, jest ultra miła i ultra gaduła. Opowiedziała nam zaraz wszystkie atrakcje Parku Narodowego. Nasze mieszkanie jest ultra czyste, pani przygotowała nam placki, nie ma śniadań, ale w lodówce możemy sporo znaleźć. Mam wrażenie, że każdy kolejny lokal jakby prześcigał się w gościnności. Ten tutaj pobił wszystkie, nawet te w Nowej Zelandii. To miło, dobrze się wówczas spędza czas. Jutro może coś pokropić, jednak już chcemy iść na jakiś trekking.

rpa-d6-01 rpa-d6-02 rpa-d6-03 rpa-d6-04 rpa-d6-05 rpa-d6-06 rpa-d6-07 rpa-d6-08 rpa-d6-09 rpa-d6-10 rpa-d6-11 rpa-d6-12 rpa-d6-13 rpa-d6-14 rpa-d6-15 rpa-d6-16 rpa-d6-17 rpa-d6-18 rpa-d6-19 rpa-d6-20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (134) Babia Góra (4) Bałtyk (1) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (17) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (97) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (22) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (3) Bory Tucholskie (7) Boże Narodzenie (19) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (4) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (12) Czechy (66) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (5) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (36) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (11) Jura Krakowsko-częstochowska (9) kajaki (5) Karkonosze (3) Katowice (15) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (5) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (12) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Liswarta (3) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (5) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (7) Magura Spiska (2) makro (41) Mała Fatra (17) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (7) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (17) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (5) Pogórze Kaczawskie (72) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (22) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (11) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (152) Roztocze (6) różne (164) RPA (68) Ruda Śląska (3) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (34) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (55) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (23) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Szlak Orlich Gniazd (2) Śląsk (39) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (5) Tasmania (81) Tatry (38) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (12) Tatry Zachodnie (25) Toruń (1) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (6) WTR (4) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żelazny Szlak Rowerowy (1) Żywiec (2)

Archiwum bloga