Śniadanie było o ósmej w przestronnej sali na parterze hotelu White House. Istotnie jest biały, bielszy niż inne na tej stronie ulicy. Sala jest pusta, zauważyłem, że tutaj zwykle śniadania jadą się zdecydowanie później. Na środku ściany wisi duży telewizor, jakieś 60 cali. Na nim puszczona telewizja, kanał przyrodniczy i program w stylu „jak żyją ogromne pająki w dżungli”. Kelner podaje kolejno talerze ze śniadaniem - jajka, kiełbaski, ciastka francuskie, dżemy, sery, a tuż obok na telewizorze w dużym powiększeniu mieszkaniec hotelu może podziwiać życie pająków. Fajne, nie? Co ciekawsze, kelner tego nie dostrzega. Ja siedzę plecami do telewizora, więc mnie to nie przeszkadza.
Gdzie ten deszcz? Prognozy zapowiadały, że 3/4 kraju ma być w intensywnym deszczu, a tu słońce się przebija. Komu tu wierzyć? Śniadanie było wyborne. Pakujemy nasze graty i ruszamy w dalszą podróż. Dziś wg moich obliczeń - najdłuższa trasa samochodem, blisko 200km. Musimy sporo objeżdżać, gdyż lokalne drogi są niepewne, zwykle o marnej jakości szutru. Tutejsze jezdnie dostarczają niemniejszych wrażeń, niż dzisiejszy program przy śniadaniu. Hitem jest kadr w mojej pamięci - droga dwupasmowa, na naszym pasie, czyli pod prąd, jedzie w naszą stronę rowerzysta, niczym się nie przejmuje, ba nawet nie patrzy na nadjeżdżające auta, i na dodatek w ręku trzyma telefon. Szukamy stacji benzynowej z płatnością kartą, nie jest to typowe w południowo-wschodniej Albanii. Po kilku próbach - znajdujemy na autostradzie. Właśnie, autostrady. Od okolic Lushnji aż do Fier jedziemy „autostradą” SH4. Po dwa pasy w każda stronę, trafi się rowerzysta od czasu do czasu i ograniczenia do 40-tu. Nie ma nudy. Jest ten dzisiejszy opis nieco prześmiewczy, pokazujący jak daleko Albania ma ze swoją mentalnością i infrastrukturą do zachodniego świata, do którego ewidentnie zmierza. Za Fier skręcamy na SH4, to już nie jest autostrada, jednak droga dobrze odizolowana, gdyż nie prowadzi przez miasteczka. By się do nich dostać, trzeba zjechać w odpowiednim momencie. Okolica jest nudna - nieużytki, śmieci, niedokończone domy... i tak w kółko. Na dodatek dziś jest jeszcze pochmurno, zatem obrazy nas otaczające przypominają mi zestaw zdjęć obrabiający w Lightroomie stale tym samym filtrem. Przerwę robimy w Tepelene. Małym miasteczku na rozstaju dróg. Jedna idzie do Permet, druga do Gjirokastra. Idziemy na kawę. Wybieramy lokal, gdzie jest stosunkowo czysto i cicho. Standard, smoła. Tak siedzimy w tej kawiarence, obserwuję co dzieje się na pobliskim skrzyżowaniu. O tym, że nie obowiązują tu żadne reguły, już pisałem. Widzę samochód, który stoi na środku skrzyżowania, na pasach, kierowca rozmawia z przechodniem, najwyraźniej się znają. Z trzech pozostałych dróg nadjechały samochody, ktoś tam użyje klaksonu, bez złości, jeden drugiemu odjedzie, ustąpi i po chwili robi się pusto, a każdy jedzie w swoją stronę. Nadchodzi mnie taka myśl - jakby oni trzymali się reguł, ich życie i jazda po ulicach byłaby prostsza, bo mnie to drażni. Ale... rozumuję w ten sposób, czy nie jest odwrotnie. Ja, skażony zachodnim światem, gdzie prawo musi być ustanowione i przestrzegane, gdzie instynktownie działam w oparciu w jakieś znane mi przepisy - czy nie zatraciłem już pierwotnego instynktu, którym jest reagowanie na bieżąco co się dzieje wokoło mnie, także na ulicy? Przecież to jest prostsze, a tylko cywilizacja zachodu narzuca na mnie te i inne „ograniczenia”. Możliwe...
Spacerujemy nieco po Tepelene, u lokalnego sprzedawcy kupujemy zgrzewkę wody, pakuję ją do auta i jedziemy przed siebie. Jadąc do Permet jedziemy kanionem wzdłuż rzeki Vjosë. Te miejsca mogą się podobać. Otwieram aplikację i robię „pinezki”, gdzie warto podjechać i gdzie są wyśmienite kadry. Zdaję sobie sprawę, że do takiego Permet „itakowcy” lub po prostu turyści indywidualni mogą nie docierać. Trochę mi zeszło znalezienie naszego lokalu, jednak to, co już widzę pokazuje, że pomieskzamy przez najbliższe dni w prawdziwej Albanii. Obraz niczym z biednych zakątków Ukrainy, takie kojarzę ze zdjęć i filmów. Tu nie ma życia, jest tylko egzystencja. Sama villa, jest swego rodzaju oazą na tej pustyni ruiny. Pani, która nas przyjmuje ni w ząb po angielsku. Dzwoni do kogoś, podaje mi telefon i kobiecy głos rozmawia ze mną w języku Szekspira. To właścicielka domu dba o to, bym świetnie spędził czas, sama mieszka gdzieś obok, a osoba, która mnie przywitała, to jej ciocia. Po pół godziny idziemy na miasto. Mam ochotę na streets of Permet, bo jest co fotografować. Zanim jednak to nastąpi, muszę ponad pół godziny odczekać na obiad.
Permet? Powtórzę się, tu jest egzystencja, nie życie. Choć są miejsca, które ewidentnie dawniej żyły - wspaniały budynek muzeum, który dziś jest zrujnowany, tuż obok kina. Dwoję się i troję, aby zrobić ładne zdjęcia. Drogi w remoncie, domy w ruinie, ludzie siedzą w okolicznych spelunach popijając rakiję i kawę. W blokach na balkonach często widać wystające głowy ciekawskie tego, co dzieje się na ulicy. Tak wygląda znudzone życiem Permet w niedzielne popołudnie. Spędzimy tu 4 dni, z góry już wiemy gdzie pójdziemy, co zdobędziemy licząc na wiele ciekawych kadrów nie tylko w tym miasteczku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Adršpach
(1)
Albania
(39)
Alpy
(9)
Alpy. UFO
(1)
Australia
(82)
Austria
(18)
B&W Photo
(132)
Babia Góra
(4)
Bałtyk
(1)
Barcelona
(22)
Beskid Makowski
(1)
Beskid Mały
(5)
Beskid Niski
(29)
Beskid Sądecki
(3)
Beskid Śląski
(16)
Beskid Śląsko-Morawski
(17)
Beskid Wyspowy
(4)
Beskid Żywiecki
(97)
Będzin
(1)
Białoruś
(4)
Biebrza
(10)
Bielsko Biała
(21)
Bieszczady
(28)
Bory Stobrawskie
(3)
Bory Tucholskie
(7)
Boże Narodzenie
(13)
Bratysława
(1)
Broumowskie Ściany
(2)
Bryan Adams
(3)
Brzeźno
(2)
Bytom
(1)
Chorwacja
(8)
Chorzów
(3)
Chudów
(1)
Cieszyn
(11)
Czechy
(60)
Częstochowa
(5)
Dolina Baryczy
(7)
Dolinki Krakowskie
(1)
Dolomity
(11)
dżungla
(10)
fotografia
(5)
Francja
(13)
Gdańsk
(7)
Gdynia
(1)
Gliwice
(7)
Goczałkowice
(4)
golf
(2)
Gorce
(1)
Góra Św. Anny
(6)
Góry Bardzkie
(3)
Góry Bialskie
(4)
Góry Bystrzyckie
(8)
Góry Choczańskie
(4)
Góry Izerskie
(29)
Góry Kaczawskie
(3)
Góry Kamienne
(1)
Góry Ołowiane
(1)
Góry Orlickie
(2)
Góry Sanocko-Turczańskie
(1)
Góry Słonne
(4)
Góry Sowie
(9)
Góry Stołowe
(6)
Góry Sudawskie
(1)
Góry Świętokrzyskie
(2)
Góry Wałbrzyskie
(1)
Góry Wsetyńskie
(1)
Góry Złote
(9)
GR 20
(10)
Hiszpania
(22)
Holandia
(1)
Indonezja
(36)
Istebna
(2)
Jeseniki
(11)
Jura Krakowsko-częstochowska
(9)
kajaki
(5)
Karkonosze
(3)
Katowice
(14)
kawa
(1)
Kędzierzyn Koźle
(1)
Klimkówka
(1)
Kłodzko
(1)
Kobiór
(4)
Korona Gór Polski
(1)
koronawirus
(10)
Korsyka
(13)
Kraków
(12)
Kruger
(3)
Kudowa Zdrój
(1)
Kuraszki
(3)
Lądek Zdrój
(3)
Leśne portrety
(2)
Liswarta
(3)
Litwa
(1)
Lubiąż
(1)
Lublin
(1)
Luciańska Fatra
(5)
Łańcut
(1)
Łężczok
(1)
Łódzkie
(7)
Magura Spiska
(2)
makro
(40)
Mała Fatra
(17)
Mała Panew
(1)
Małe Karpaty
(2)
Masyw Śnieżnika
(7)
Mikołów
(2)
Morawy
(17)
Moszna
(1)
namiot
(3)
Narew
(1)
nba
(1)
Niemcy
(4)
Nikiszowiec
(4)
Nowa Zelandia
(108)
Nysa
(1)
Odra
(1)
Ojców
(1)
Opolskie
(17)
Osówka
(1)
Ostrawa
(3)
OverlandTrack
(8)
Paczków
(1)
Pasmo Jałowieckie
(2)
Pazurek
(1)
Piłka Nożna
(1)
Podlasie
(47)
podróże
(6)
Pogórze Izerskie
(4)
Pogórze Kaczawskie
(72)
Pogórze Przemyskie
(1)
pokora
(1)
Praga
(20)
Promnice
(1)
Przedgórze Sudeckie
(3)
Przemyśl
(1)
Pszczyna
(11)
Pustynie
(1)
Puszcza Augustowska
(9)
Puszcza Białowieska
(14)
Puszcza Kampinoska
(1)
Puszcza Knyszyńska
(9)
Puszcza Niepołomicka
(2)
Puszcza Solska
(1)
Puszcze Polski
(27)
Racibórz
(2)
rower
(152)
Roztocze
(6)
różne
(164)
RPA
(68)
Ruda Śląska
(2)
Rudawy Janowickie
(5)
Rudy Raciborskie
(34)
Rwanda
(18)
Rybna
(1)
Rybnik
(3)
Rzeszów
(2)
safari
(2)
Singapur
(3)
Słowacja
(55)
Słowacki Raj
(2)
Sopot
(2)
street
(122)
Strzelce Opolskie
(1)
Suazi
(4)
Sudety
(23)
Sudety Wschodnie
(11)
Sumatra
(35)
Suwalszczyzna
(2)
Szałsza
(1)
Szklarska Poręba
(1)
Szlak Orlich Gniazd
(2)
Śląsk
(36)
Świętokrzyskie
(7)
Tarnowice
(1)
Tarnowskie Góry
(4)
Tasmania
(81)
Tatry
(38)
Tatry Bielskie
(1)
Tatry Niżne
(12)
Tatry Zachodnie
(25)
Toruń
(1)
Toszek
(4)
Trójka
(1)
Turcja
(2)
Tychy
(1)
Uganda
(32)
Ukraina
(7)
USA
(29)
Ustroń
(1)
Warszawa
(8)
Wenecja Opolska
(3)
Wiedeń
(1)
Wielka Fatra
(21)
Wielkopolska
(1)
Wigry
(2)
Włochy
(13)
Włocławek
(2)
Wrocław
(5)
WTR
(4)
wwe
(4)
WWE Smackdown World Tour 2011
(4)
Zabrze
(3)
Ząbkowice Śląskie
(1)
Zborowskie
(2)
Złote Hory
(1)
Złoty Stok
(1)
zmiana
(4)
Żelazny Szlak Rowerowy
(1)
Żywiec
(2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz