środa, 9 sierpnia 2017

Dolina Baryczy - dzień 1 - rozczarowanie i zachwyt

Jak nie góry to rower, kontynuujemy trend, 2 dni aktywności, 5 dni odpoczynku. Dolina Baryczy była jedyną "suchą wyspą" w miniony weekend i nie pamiętam skąd się dowiedziałem o tym miejscu, chyba podczas przeglądania starych Travellerów. Na zdjęciach w internecie zapowiadało się malowniczo i magicznie, bardzo chciałem tam pojechać, ale zawsze było coś, czyli góry. Ale w końcu nie było wyjścia i mikromarzenia się spełniły. Nie jechaliśmy w piątek po pracy jak zazwyczaj, ale w sobotę skoro świt, tak, że byliśmy ok. 11 na miejscu, czyli na parkingu w Miliczu. Pierwsze wrażenie - ale tłoczno! mnóstwo samochodów, ludzi, gorąco... oj coś mi tu się nie podoba. Wypakowujemy rowery, mapa w zęby i jedziemy do downtown. Pierwsze rzucają się w oczy drogi dla rowerów, na drodze jest znak "zakaz wjazdu rowerów" i obok drogi jest droga rowerowa. Samochody z lokalnymi tablicami grzecznie zatrzymują się na widok rowerzystów - kulturka. Naszym celem są stawy. Jedziemy, pytamy się, niby są znaki, ale nic z tego, trochę pobłądziliśmy. Aż w końcu się udało. Podobają się czatownie, lornetka, zoom i można podziwiać. Jest upał, więc ptaki pochowały się, nie ma ich za dużo. Poza tym - te stawy takie sobie, inaczej sobie to wyobrażałem. Po dwóch godzinach jesteśmy z powrotem w Miliczu i udajemy się w kierunku zachodnim, w okolice rzeczy Barycz. Ładność zaczyna się od Koruszki, jest to tzw. przyczułek wsi. Mijamy ceglany dom, las, jedziemy wzdłuż rzeki. Ładnie! Pusto i nawet dziko. Genialna trasa rowerowa, niebieska do Sułowa. Polecam! Rzeka się wije, kajaki pływają, leniwa, jak Biebrza. Ale może się podobać. Sam Sułów w sobotnie popołudnie - śpi. Rynek, downtown - zamarłe. Jest dom, gdzie był Słowacki wracając do Wrocławia, poza tym nic. Nawet sklepiku na Ż czy O z napojami. Żar leje się z nieba. Droga powrotna to kolejne miłe zaskoczenie. Jest to świetna droga rowerowa zrobiona na dawnej trasie kolejowej, świeży asfalt, pusto, prowadzi przez wioski jak Pracze i Postolin, gdzie życie toczy się w bardzo zwolnionym tempie. Milicz po raz trzeci, jedna z dwóch knajpek, obiad, lichy ale zawsze coś. Nocleg w okolicach Trzebnicy, ajajaj mocny klimat, liczyłem na dużo wyższy poziom. Mamy wykupione śniadania, co by nie kombinować z rana. Dobry dzień!

P.S Ze zdjęciami to eksperymentuje, najpierw manualny 135mm Pentax, oj słabiutko, a później stary dobry (?) kitowy 12-50 Zuiko. Wciąż poznaje niuanse EM5 Mark II, nie jestem zadowolony ze zdjęć, ale meldunek przynajmniej jest.














































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (131) Babia Góra (4) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (17) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (96) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (21) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (3) Boże Narodzenie (13) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (1) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (11) Czechy (55) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (4) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (29) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (7) Jura Krakowsko-częstochowska (6) kajaki (4) Karkonosze (3) Katowice (14) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (3) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (11) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (5) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (6) Magura Spiska (2) makro (29) Mała Fatra (15) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (6) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (16) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (4) Pogórze Kaczawskie (67) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (20) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (10) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (127) Roztocze (6) różne (164) RPA (44) Ruda Śląska (2) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (31) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (51) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (21) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Śląsk (31) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (4) Tasmania (81) Tatry (37) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (11) Tatry Zachodnie (25) Toruń (1) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (5) WTR (2) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żywiec (2)

Archiwum bloga