Ilekroć zatrzymujemy rower, wsłuchujemy się w ciszę, zawsze coś wywęszymy. Przyroda przemawia. Podjeżdżamy do Kamieniuk, miasteczka na południu parku narodowego. Jest niedziela, więc trochę ludzi się zbiera. Knajpka, można płacić kartą, co czasami w Polsce jest rzeczą niemożliwą. To, że alkohol jest popularnym napojem w stylu herbaty w tych rejonach, to wiedzą wszyscy. Siedzimy, coś tam jemy, obok nas dwójka Białorusinów, pajda chleba, jakaś zagrycha i pół litra do popicia. Ludzie z piwami na ulicach, takie klimaty. W tej miejscowości obowiązkowo polecam ścieżkę przyrodniczą wśród klatek ze zwierzętami, taki rezerwat pokazowy, tyle, że nie trzeba płacić. A jest co oglądać, żubry, misie, jelenie, wilki, super rzecz. Później jedziemy w las, dziki las. Dużą część dnia spędziliśmy jadąc trasą "Animal path" z dala od asfaltowej drogi, warto. Powrót i przekroczenie granicy również bezbolesne. Żal polskich celników, jest tak spokojnie, że jak się pojawiamy, to przynajmniej mają okazję pogadać z kimś na tematy inne niż zawodowe. Białoruś w tej części jest naprawdę super, bardzo polecam.
niedziela, 30 października 2016
Podlasie - dzień 17 - Białoruska puszcza białowieska - po raz pierwszy
Dziś pierwszy raz jedziemy do Białorusi. Jak tylko myśleliśmy o Białowieży, natychmiast pojawiła się koncepcja wypadu do naszego sąsiada. Wizy przestraszyły, ale można na przepustkę się dostać. Krótki formularz przez internet, opłata 20 złoty, na miejscu w Białowieży kupiliśmy ubezpieczenie na 3 dni i można jechać. Na każdą maksymalnie 3-dniową przepustkę można granicę przekroczyć tylko raz. My noclegu tam nie przewidujemy, więc jedziemy na jeden dzień. Mamy wyrobione 2 przepustki w sumie na 6 dni z rzędu i na taki okres kupiliśmy ubezpieczenia. Na granicy cisza i spokój. Polscy urzędnicy bardzo mili, pani informuje nas o tym, że nie wolno wwozić mięsa, serów, itd. Przechodzimy do urzędnika białoruskiego, pełna powaga, kontrolują czy czegoś nie wwozimy, dokładnie sprawdzają każdy detal, po czym pan stwierdza - możecie jechać. Sierżant przy bramie szeroko ją nam otwiera i... Jesteśmy w innym świecie. No właśnie, jak tam jest? Fajnie! I bardzo normalnie. Kilka asfaltowych dobrej jakości dróg, cicho, pusto, nie ma ludzi, są rejony, gdzie ingerencja człowieka w las jest minimalna, niemal nie zauważalna. Podjeżdżamy pod jezioro Ladzkie, jedyne w tej puszczy.
Ilekroć zatrzymujemy rower, wsłuchujemy się w ciszę, zawsze coś wywęszymy. Przyroda przemawia. Podjeżdżamy do Kamieniuk, miasteczka na południu parku narodowego. Jest niedziela, więc trochę ludzi się zbiera. Knajpka, można płacić kartą, co czasami w Polsce jest rzeczą niemożliwą. To, że alkohol jest popularnym napojem w stylu herbaty w tych rejonach, to wiedzą wszyscy. Siedzimy, coś tam jemy, obok nas dwójka Białorusinów, pajda chleba, jakaś zagrycha i pół litra do popicia. Ludzie z piwami na ulicach, takie klimaty. W tej miejscowości obowiązkowo polecam ścieżkę przyrodniczą wśród klatek ze zwierzętami, taki rezerwat pokazowy, tyle, że nie trzeba płacić. A jest co oglądać, żubry, misie, jelenie, wilki, super rzecz. Później jedziemy w las, dziki las. Dużą część dnia spędziliśmy jadąc trasą "Animal path" z dala od asfaltowej drogi, warto. Powrót i przekroczenie granicy również bezbolesne. Żal polskich celników, jest tak spokojnie, że jak się pojawiamy, to przynajmniej mają okazję pogadać z kimś na tematy inne niż zawodowe. Białoruś w tej części jest naprawdę super, bardzo polecam.
Ilekroć zatrzymujemy rower, wsłuchujemy się w ciszę, zawsze coś wywęszymy. Przyroda przemawia. Podjeżdżamy do Kamieniuk, miasteczka na południu parku narodowego. Jest niedziela, więc trochę ludzi się zbiera. Knajpka, można płacić kartą, co czasami w Polsce jest rzeczą niemożliwą. To, że alkohol jest popularnym napojem w stylu herbaty w tych rejonach, to wiedzą wszyscy. Siedzimy, coś tam jemy, obok nas dwójka Białorusinów, pajda chleba, jakaś zagrycha i pół litra do popicia. Ludzie z piwami na ulicach, takie klimaty. W tej miejscowości obowiązkowo polecam ścieżkę przyrodniczą wśród klatek ze zwierzętami, taki rezerwat pokazowy, tyle, że nie trzeba płacić. A jest co oglądać, żubry, misie, jelenie, wilki, super rzecz. Później jedziemy w las, dziki las. Dużą część dnia spędziliśmy jadąc trasą "Animal path" z dala od asfaltowej drogi, warto. Powrót i przekroczenie granicy również bezbolesne. Żal polskich celników, jest tak spokojnie, że jak się pojawiamy, to przynajmniej mają okazję pogadać z kimś na tematy inne niż zawodowe. Białoruś w tej części jest naprawdę super, bardzo polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Adršpach
(1)
Albania
(39)
Alpy
(9)
Alpy. UFO
(1)
Australia
(82)
Austria
(18)
B&W Photo
(132)
Babia Góra
(4)
Bałtyk
(1)
Barcelona
(22)
Beskid Makowski
(1)
Beskid Mały
(5)
Beskid Niski
(29)
Beskid Sądecki
(3)
Beskid Śląski
(16)
Beskid Śląsko-Morawski
(17)
Beskid Wyspowy
(4)
Beskid Żywiecki
(97)
Będzin
(1)
Białoruś
(4)
Biebrza
(10)
Bielsko Biała
(21)
Bieszczady
(28)
Bory Stobrawskie
(3)
Bory Tucholskie
(7)
Boże Narodzenie
(13)
Bratysława
(1)
Broumowskie Ściany
(2)
Bryan Adams
(3)
Brzeźno
(2)
Bytom
(1)
Chorwacja
(8)
Chorzów
(3)
Chudów
(1)
Cieszyn
(11)
Czechy
(60)
Częstochowa
(5)
Dolina Baryczy
(7)
Dolinki Krakowskie
(1)
Dolomity
(11)
dżungla
(10)
fotografia
(5)
Francja
(13)
Gdańsk
(7)
Gdynia
(1)
Gliwice
(7)
Goczałkowice
(4)
golf
(2)
Gorce
(1)
Góra Św. Anny
(6)
Góry Bardzkie
(3)
Góry Bialskie
(4)
Góry Bystrzyckie
(8)
Góry Choczańskie
(4)
Góry Izerskie
(29)
Góry Kaczawskie
(3)
Góry Kamienne
(1)
Góry Ołowiane
(1)
Góry Orlickie
(2)
Góry Sanocko-Turczańskie
(1)
Góry Słonne
(4)
Góry Sowie
(9)
Góry Stołowe
(6)
Góry Sudawskie
(1)
Góry Świętokrzyskie
(2)
Góry Wałbrzyskie
(1)
Góry Wsetyńskie
(1)
Góry Złote
(9)
GR 20
(10)
Hiszpania
(22)
Holandia
(1)
Indonezja
(36)
Istebna
(2)
Jeseniki
(11)
Jura Krakowsko-częstochowska
(9)
kajaki
(5)
Karkonosze
(3)
Katowice
(14)
kawa
(1)
Kędzierzyn Koźle
(1)
Klimkówka
(1)
Kłodzko
(1)
Kobiór
(4)
Korona Gór Polski
(1)
koronawirus
(10)
Korsyka
(13)
Kraków
(12)
Kruger
(3)
Kudowa Zdrój
(1)
Kuraszki
(3)
Lądek Zdrój
(3)
Leśne portrety
(2)
Liswarta
(3)
Litwa
(1)
Lubiąż
(1)
Lublin
(1)
Luciańska Fatra
(5)
Łańcut
(1)
Łężczok
(1)
Łódzkie
(7)
Magura Spiska
(2)
makro
(40)
Mała Fatra
(17)
Mała Panew
(1)
Małe Karpaty
(2)
Masyw Śnieżnika
(7)
Mikołów
(2)
Morawy
(17)
Moszna
(1)
namiot
(3)
Narew
(1)
nba
(1)
Niemcy
(4)
Nikiszowiec
(4)
Nowa Zelandia
(108)
Nysa
(1)
Odra
(1)
Ojców
(1)
Opolskie
(17)
Osówka
(1)
Ostrawa
(3)
OverlandTrack
(8)
Paczków
(1)
Pasmo Jałowieckie
(2)
Pazurek
(1)
Piłka Nożna
(1)
Podlasie
(47)
podróże
(6)
Pogórze Izerskie
(4)
Pogórze Kaczawskie
(72)
Pogórze Przemyskie
(1)
pokora
(1)
Praga
(20)
Promnice
(1)
Przedgórze Sudeckie
(3)
Przemyśl
(1)
Pszczyna
(11)
Pustynie
(1)
Puszcza Augustowska
(9)
Puszcza Białowieska
(14)
Puszcza Kampinoska
(1)
Puszcza Knyszyńska
(9)
Puszcza Niepołomicka
(2)
Puszcza Solska
(1)
Puszcze Polski
(27)
Racibórz
(2)
rower
(152)
Roztocze
(6)
różne
(164)
RPA
(68)
Ruda Śląska
(2)
Rudawy Janowickie
(5)
Rudy Raciborskie
(34)
Rwanda
(18)
Rybna
(1)
Rybnik
(3)
Rzeszów
(2)
safari
(2)
Singapur
(3)
Słowacja
(55)
Słowacki Raj
(2)
Sopot
(2)
street
(122)
Strzelce Opolskie
(1)
Suazi
(4)
Sudety
(23)
Sudety Wschodnie
(11)
Sumatra
(35)
Suwalszczyzna
(2)
Szałsza
(1)
Szklarska Poręba
(1)
Szlak Orlich Gniazd
(2)
Śląsk
(36)
Świętokrzyskie
(7)
Tarnowice
(1)
Tarnowskie Góry
(4)
Tasmania
(81)
Tatry
(38)
Tatry Bielskie
(1)
Tatry Niżne
(12)
Tatry Zachodnie
(25)
Toruń
(1)
Toszek
(4)
Trójka
(1)
Turcja
(2)
Tychy
(1)
Uganda
(32)
Ukraina
(7)
USA
(29)
Ustroń
(1)
Warszawa
(8)
Wenecja Opolska
(3)
Wiedeń
(1)
Wielka Fatra
(21)
Wielkopolska
(1)
Wigry
(2)
Włochy
(13)
Włocławek
(2)
Wrocław
(5)
WTR
(4)
wwe
(4)
WWE Smackdown World Tour 2011
(4)
Zabrze
(3)
Ząbkowice Śląskie
(1)
Zborowskie
(2)
Złote Hory
(1)
Złoty Stok
(1)
zmiana
(4)
Żelazny Szlak Rowerowy
(1)
Żywiec
(2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz