sobota, 12 marca 2016

NZ II - dzień 16 - Karamea i Oparara Basin

Aby dojechać do Oparara Basin, miejsca, w którym szczeka opada na samą ziemię, trzeba wyjechać z Karamei w kierunku Kohaihai, miejsca, gdzie zaczyna się lub kończy Heaphy Track, a następnie kamienistą drogą wjechać w głąb buszu jakieś 16km. Jest tam mały parking, z którego rozpoczynamy nasze wędrówki. Zaczynamy z grubej rury, czyli Oparara Arch. Idzie się tam kilka minut wzdłuż brązowej rzeki Oparara, idziemy, aż tu nagle podnoszę głowę do góry (z reguły patrzę pod nogi) i .... stanąłem jak wryty. Oczy wyszły mi z orbit. Nade mną był ogromny kamienisty łuk, na którym rosły drzewa, kapała woda, a na dole płynęła rzeka. Nie jestem tego w stanie opisać, ogromu, piękna i wyjątkowości miejsca, które stworzyła natura. Najlepsze zdjęcia nie oddadzą piękna tego miejsca. To miejsce magiczne i piękne. Wymiary tego łuku to



Spędziliśmy tam kilkanaście minut, wracając wielokrotnie schodziliśmy do rzeki. Mieliśmy wyjątkową pogodę, która potęgowała kolor rzeki kontrastujący z zielenią przyrody. Co dalej ? Mnie już wystarczy, to cudowne miejsce, mogę tam siedzieć i podziwiać. Ale plan jest bardziej ambitny. Idziemy dalej do Mirror Tarn, to małe jeziorko, w którym odbija się jak w lustrze okoliczna zieleń. Piękne. Cisza, ptaki śpiewają i zwierciadło wody. Nic tylko podziwiać.

Idziemy w kierunku Oparara Valley Track. Jednak po drodze mamy kolejne cudo, Bramy Morii. Robi wrażenie, lecz nieco mniejsze niż Oparara Arch. Plan mamy taki, aby maksymalnie iść Valley Track, a jutro podejść z drugiej strony. Idąc trasą wiedzieliśmy już, że jutro mają być intensywne opady deszczu i prawdopodobnie niewiele z tego wyjdzie. Oparara Valley Track to w sumie dość nowa trasa prowadząca, przez las deszczowy. Nie jest może tak widokowa, jak poprzednie cuda, niemniej warto poświecić chwilę i spędzić tu czas. Nie ma dużo wiatrołomow, jak to było wczoraj w Paparoa. Spotkaliśmy raptem jedną osobę, niewiele tu turystów, świadczy o tym zarastająca mchem ścieżka. Po ponad godzinie drogi dochodzimy do miłego miejsca Sunshine Shelter, to schron, gdzie jest fotel wykonany z kawałka drzewa, toaleta i stół, który pochodzi z ponad 500-letniego drzewa powalonego podczas burzy. Ucinam krótką drzemkę w fotelu. Po godzinie przerwy ruszamy z powrotem do samochodu.

Cóż mogę napisać w podsumowaniu, to nie Nowa Zelandia, która znam sprzed 4 lat, to jakby zupełnie inny kraj. Inne oblicze tej pięknej wyspy, absolutny must see. Jeśli dodać do tego wyciszoną i pięknie położona Karamee, nic tylko tu zostać.




NZ II - day 16 Karamea1



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety

Adršpach (1) Albania (39) Alpy (9) Alpy. UFO (1) Australia (82) Austria (18) B&W Photo (132) Babia Góra (4) Bałtyk (1) Barcelona (22) Beskid Makowski (1) Beskid Mały (5) Beskid Niski (29) Beskid Sądecki (3) Beskid Śląski (16) Beskid Śląsko-Morawski (17) Beskid Wyspowy (4) Beskid Żywiecki (97) Będzin (1) Białoruś (4) Biebrza (10) Bielsko Biała (21) Bieszczady (28) Bory Stobrawskie (3) Bory Tucholskie (7) Boże Narodzenie (13) Bratysława (1) Broumowskie Ściany (2) Bryan Adams (3) Brzeźno (2) Bytom (1) Chorwacja (8) Chorzów (3) Chudów (1) Cieszyn (11) Czechy (60) Częstochowa (5) Dolina Baryczy (7) Dolinki Krakowskie (1) Dolomity (11) dżungla (10) fotografia (5) Francja (13) Gdańsk (7) Gdynia (1) Gliwice (7) Goczałkowice (4) golf (2) Gorce (1) Góra Św. Anny (6) Góry Bardzkie (3) Góry Bialskie (4) Góry Bystrzyckie (8) Góry Choczańskie (4) Góry Izerskie (29) Góry Kaczawskie (3) Góry Kamienne (1) Góry Ołowiane (1) Góry Orlickie (2) Góry Sanocko-Turczańskie (1) Góry Słonne (4) Góry Sowie (9) Góry Stołowe (6) Góry Sudawskie (1) Góry Świętokrzyskie (2) Góry Wałbrzyskie (1) Góry Wsetyńskie (1) Góry Złote (9) GR 20 (10) Hiszpania (22) Holandia (1) Indonezja (36) Istebna (2) Jeseniki (11) Jura Krakowsko-częstochowska (9) kajaki (5) Karkonosze (3) Katowice (14) kawa (1) Kędzierzyn Koźle (1) Klimkówka (1) Kłodzko (1) Kobiór (4) Korona Gór Polski (1) koronawirus (10) Korsyka (13) Kraków (12) Kruger (3) Kudowa Zdrój (1) Kuraszki (3) Lądek Zdrój (3) Leśne portrety (2) Liswarta (3) Litwa (1) Lubiąż (1) Lublin (1) Luciańska Fatra (5) Łańcut (1) Łężczok (1) Łódzkie (7) Magura Spiska (2) makro (40) Mała Fatra (17) Mała Panew (1) Małe Karpaty (2) Masyw Śnieżnika (7) Mikołów (2) Morawy (17) Moszna (1) namiot (3) Narew (1) nba (1) Niemcy (4) Nikiszowiec (4) Nowa Zelandia (108) Nysa (1) Odra (1) Ojców (1) Opolskie (17) Osówka (1) Ostrawa (3) OverlandTrack (8) Paczków (1) Pasmo Jałowieckie (2) Pazurek (1) Piłka Nożna (1) Podlasie (47) podróże (6) Pogórze Izerskie (4) Pogórze Kaczawskie (72) Pogórze Przemyskie (1) pokora (1) Praga (20) Promnice (1) Przedgórze Sudeckie (3) Przemyśl (1) Pszczyna (11) Pustynie (1) Puszcza Augustowska (9) Puszcza Białowieska (14) Puszcza Kampinoska (1) Puszcza Knyszyńska (9) Puszcza Niepołomicka (2) Puszcza Solska (1) Puszcze Polski (27) Racibórz (2) rower (152) Roztocze (6) różne (164) RPA (68) Ruda Śląska (2) Rudawy Janowickie (5) Rudy Raciborskie (34) Rwanda (18) Rybna (1) Rybnik (3) Rzeszów (2) safari (2) Singapur (3) Słowacja (55) Słowacki Raj (2) Sopot (2) street (122) Strzelce Opolskie (1) Suazi (4) Sudety (23) Sudety Wschodnie (11) Sumatra (35) Suwalszczyzna (2) Szałsza (1) Szklarska Poręba (1) Szlak Orlich Gniazd (2) Śląsk (36) Świętokrzyskie (7) Tarnowice (1) Tarnowskie Góry (4) Tasmania (81) Tatry (38) Tatry Bielskie (1) Tatry Niżne (12) Tatry Zachodnie (25) Toruń (1) Toszek (4) Trójka (1) Turcja (2) Tychy (1) Uganda (32) Ukraina (7) USA (29) Ustroń (1) Warszawa (8) Wenecja Opolska (3) Wiedeń (1) Wielka Fatra (21) Wielkopolska (1) Wigry (2) Włochy (13) Włocławek (2) Wrocław (5) WTR (4) wwe (4) WWE Smackdown World Tour 2011 (4) Zabrze (3) Ząbkowice Śląskie (1) Zborowskie (2) Złote Hory (1) Złoty Stok (1) zmiana (4) Żelazny Szlak Rowerowy (1) Żywiec (2)

Archiwum bloga