Micro las v2

Drugi weekend z rzędu, nie jedziemy w góry, a w domu nie wysiedzimy jak jest pogoda, więc rower i do lasu. Uczę się makrofotografii i cierpliwości. Pani szukała i pilnowała obiektów, a ja pstrykałem. Przyszły weekend bez gór, za 2 tyg. podobnie, może później się uda pojechać. Jeśli nie, to dopiero na wiosnę.

Jednocześnie wpadłem na inny pomysł - MicroTasmania. Mam nadzieję, że pogoda i sprzęt pozwolą na pobuszowanie w tamtejszych buszach i przedstawienie jeszcze bardziej niezwykłego świata MicroTasmanii.