Po jakiejś godzinie dochodzimy do przełęczy Młada Hora. Byliśmy tu chyba ze 2 razy, urocze miejsce.
Stąd wchodzimy na czerwony szlak prowadzący już na Rycerzową. Marzy mi się drzemka na szczycie, ostatnie podejście zakończyło się burzą i gradobiciem. Mijamy turystów wracających z Rycerzowej. Idzie się ładnym lasem, niezbyt stromo, świetny spacer. Po jakiejś godzinie spokojnego marszu wyszliśmy na polankę - Mała Rycerzowa. Bajka.
Poza Babią - moje ulubione miejsce w Beskidzie Żywieckim. Siadamy na trawie, patrzymy na mgłę zasłaniającą góry. Cisza. Niedzielny poranek, jest niesamowicie. Jestem przekonany, że gdybyśmy byli tu w sobotę - byłoby inaczej. Z lasu wychodzi stado kóz, wśród nich przywódca stada, idą sobie, tak po prostu.
Na to czekałem od zimy - Wielka Rycerzowa. Jedno z moich ukochanych miejsc w górach.
Posiłek i oddalamy się w ciche miejsce, czyli na szczyt. Widoczność słaba, ale jestem tu gdzie marzyłem. Outdoor lifestyle - taki tryb uprawiamy, jest świetnie. W końcu ta drzemka, ale trzeba uważać, bo upalnie nie jest.
Od czasu do czasu spoglądam na niebieski szlak prowadzący na wschód - idzie on na Przełęcz Glinka, prowadzi jakieś 20km rzadko uczęszczanym terenem Worka Raczańskiego. Moja dziewczyna snuje plany jak to poukładać, by tam zajść z noclegiem na Rycerzowej. Wspaniała dziewczyna. Plan jest na przyszły rok. Schodząc z Rycerzowej świeci mocno słońce. Ruszamy na Przegibek niebieskim szlakiem, który nazywam "niedźwiedzim". Dlaczego ? Ano, że parę lat temu mieliśmy spotkanie z niedźwiedziem, prawdziwym, nie tym z "trójki". Nie było wesoło. Idziemy przez rezerwat "Dziobaki", straszne - tak bardzo się zmienił, wycinka drzew. Nagle słyszmy odgłos - ryczenie. Tak tak, ciarki nam przeszły, znamy to, w tym samym miejscu, ani to kot, świnia, krowa, jeleń. Prawdopodobnie niedźwiedź, ale daleko. Brzmi to może śmiesznie, ale już swoje w górach przeżyłem. Znajdujemy grzyby. W sumie wyglądają dość sensownie, choć ja nie jadam grzybów, to trochę się znam. Dziewczyna je liże, co okaże się za moment błędem. Postanawiamy je zabrać i popytać na Przegibku. Jednak zaczyna się źle czuć, patrzymy na grzyby, a te robią się sine. Wyrzucamy je. Nie ma co ryzykować. Przegibek w pełnym słońcu, zawsze tak jest.
Przegibek - miód na moje oczy
Jestem tu już n-ty raz, zawsze pogoda, nawet zimą. Siadamy na dworze, herbata, kanapki, patrzymy na Halę na Małej Raczy. Jest późne niedzielne popołudnie - rewelacja. Cisza i spokój, nawet nie myślę, że jutro mam iść do pracy. Z żalem opuszczamy to miejsce, obiecując, że wrócimy tu zimą. Będziemy jak zwykle zjeżdżać na jabłkach z Bendoszki, nasz "tor saneczkowy" wygląda teraz dziwnie. Wracamy do samochodu do Rycerek zielonym szlakiem, towarzyszy nam dziwny ryk, który kojarzymy z niedźwiedziem. Po ok. 10h wracamy do samochodu. Było niesamowicie, melancholijnie, refleksyjnie i bardzo dobrze. Odwiedziliśmy rejony, które są nam bardzo bliskie, kilka nowych tras - super niedziela. Nie czuję, że przeszedłem 15km.
Krótkie rozstanie z górami, za niecałe 2 tyg. mamy ślub, trzeba się przygotować :).
Top 16:
1 1 Trzy Studniczki - Krywań - Strbskie Pleso
2 2 Wołosate - Halicz - Rozsypaniec - Wołosate
3 3 Rysy (niezdobyte) z Morskiego Oka
4 4 Ornak
5 5 Ustrzyki Górne - Połonina Caryńska - Wielka Rawka - Ustrzyki Górne
6 - Janczykowe Rycerki - Młada Hora - Hala Rycerzowa - Przegibek - Janczykowe Rycerki
7 6 Krowiarki - Hala Śmietanowa - Polica - Przełęcz Kucałowa - Sucha Góra
8 7 Wetlina - Rawki - Czoło - Rabia Skała - Jawornik - Wetlina
9 8 Mszana - Strzebel - Glisne - Luboń - Zaryte
10 9 Sopotnia Wielka - Miziowa - Rysianka - Sopotnia
11 10 Soblówka - Wielka Rycerzowa czarnym zimą
12 11 Krásná - Lysá hora - Krásná
13 12 Zasań - Polana Sucha - Lubomir - Kudłacze - Zasań
14 13 Kolonia - Przegibek zimą
15 14 Słowacja - Łomnica
16 15 Przełęcz Tąpadła - Ślęża - Sobótka
Witam,
OdpowiedzUsuńproszę o informację czy jest możliwość zostawienia samochodu w janczykowych rycerkach?
Dziękuję
pewnie, że tak! wystarczy kawałek placu, trawy, polanki, cokolwiek. Nie spodziewaj się strzeżonego parkingu. Zaraz po minięciu wiaduktu patrz w prawo, można zjechać z drogi i gdzieś stanąć. Dobry sposób jest też taki, że podchodzisz do gospodarza, dajesz parę złoty na piwo i wjeżdżasz do niego na plac. Działa.
OdpowiedzUsuńDzięki za info. Oczywiście, ze nie spodziewam się parkingu strzeżonego. Właśnie chodzi mi o jakis kawałek placu, na którym można zostawić auto (ewentualnie coś podobnego co znajduje się przy szlaku na Wielką Raczą w Rycerce Górnej).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
też pozdrawiam i cieszę się, że mogłem pomóc :)
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńW poniedziałek tama pojadę :)
Pozdrawiam :)