W Berastagi idziemy na obiad do wczorajszej restauracji. Zamawiam fish and chips, ale to nie umywa się do tasmańskiego odpowiednika. Żółtym busikiem wracamy pod hotel. Interesująca jest podróż takim pojazdem. Kolory, niczym metro, jeżdżą na ustalonych krótkich trasach, przystanków nie ma, wystarczy machnąć ręką i już staje. Jak chcesz wysiąść, krzyczysz coś w lokalnym języku, co przypomina zamiauczenie, ewentualnie uniwersalne "stop" lub kierowca pamięta, co mu powiedziałeś przy wejściu. Zatem lokals mówi stop, wysiada, wrzuca banknot tak zgnieciony, jak szmatka, tylko właściwego koloru, kierowca łapie taką szmatkę, wrzuca na deskę rozdzielczą, jak trzeba wydać, to odrzuca inną szmatkę w innym kolorze (no bo w tym samym nie ma sensu, bo by nic nie zarobił) i jedzie dalej. Śmieszne, ale też smutne zarazem. Moja Babcia uczyła mnie, by szanować pieniądze i mieć je poukładane w portfelu, tak mi zostało. Przykre jest to, że ludzie tu mają mało, nie szanują ani pieniędzy (przez cały pobyt obserwuję ze zdziwieniem jak zmasakrowane są tu banknoty) ani środowiska - o czym świadczy nie tylko wycinana dżungla, ale wszechobecny bród i tony śmieci walające się dosłownie wszędzie.
wtorek, 27 listopada 2018
Ekspedycja Sumatra - dzień 18 (25.09) - wulkan Sibayak
Na śniadanie znowu to samo, już na ryż, jajka, makaron nie mogę patrzeć. Coś tam przekąsiliśmy i w drogę. Najpierw do sklepu, woda, coś do jedzenia (są Tim tamy), później zielonym busikiem do końca trasy. Idąc za radą pani w biurze podróży negocjujemy podwóz do skrzyżowania dróg, gdzie jedna z nich wiedzie do Sibolangit. Kierowca tłumaczy nawet dobrym angielskim, że ma inną robotę, ale poprosi przyjaciela. 100 tyś rupii - mówi. Oj nie, za drogo - odpowiadam, 50. Nie, 80. Jedziemy. I to była dobra decyzja, gdyż droga wiedzie przez kawałek dżungli, góra dół, nic specjalnego, pieszo zajęłoby to godzinę. Wysiadamy na małej polance, gdzie w prowizorycznej budce siedzi 3 mężczyzn, z czego jeden jest najważniejszy, bo wypisuje bilety wejściowe. Druk ścisłego zarachowania, pełna skrupulatność. (Hmm teraz się zastanawiam, czy przy zejściu trzeba się wpisać, że się wróciło?). Na początku szlaku lista osób, które tu zginęły albo zaginęły. Nie ma Polaka na liście. Droga wiedzie od samego początku stromo do góry. Jest moment wypłaszczenia, gdzie są budki i można jeszcze coś kupić do picia. Jest po sezonie, zatem tylko jedna jest czynna. Później już kamienne schody. Stopniowo czuć zapach siarki i zgniłych jaj. Dookoła krateru są 3 wzniesienia, zdobędziemy 2 z nich. Panią dopadło, indonezyjska kuchnia, poważne problemy żołądkowe i osłabienie. Co zrobić, bywa, ja miałem to na początku w lżejszym wydaniu. Wejście na szczyty jest stosunkowo łatwe, jednak idzie się po śliskiej glinie, która raz jest żółta, raz szara. Kilkanaście osób dookoła. Pani z bólem i osłabieniem wspina się na drugi co do wielkości szczyt. Jest pochmurno. W oddali Sinabung, którego szczyt w chmurach. Jak ten się obudzi, to utkniemy na wyspie nawet kilka dni. Oby nie, żołądki nie przeżyją tego. Poznajemy grupkę z Malezji, która godzinę później podrzuci nas do centrum Berastagi. Cieszę się, że udało nam się wejść. Nie jest to żaden z trudnych szczytów, bardzo popularny, nie tylko wśród Malezyjczyków, którzy mają blisko, ale także wśród lokalnej społeczności.
W Berastagi idziemy na obiad do wczorajszej restauracji. Zamawiam fish and chips, ale to nie umywa się do tasmańskiego odpowiednika. Żółtym busikiem wracamy pod hotel. Interesująca jest podróż takim pojazdem. Kolory, niczym metro, jeżdżą na ustalonych krótkich trasach, przystanków nie ma, wystarczy machnąć ręką i już staje. Jak chcesz wysiąść, krzyczysz coś w lokalnym języku, co przypomina zamiauczenie, ewentualnie uniwersalne "stop" lub kierowca pamięta, co mu powiedziałeś przy wejściu. Zatem lokals mówi stop, wysiada, wrzuca banknot tak zgnieciony, jak szmatka, tylko właściwego koloru, kierowca łapie taką szmatkę, wrzuca na deskę rozdzielczą, jak trzeba wydać, to odrzuca inną szmatkę w innym kolorze (no bo w tym samym nie ma sensu, bo by nic nie zarobił) i jedzie dalej. Śmieszne, ale też smutne zarazem. Moja Babcia uczyła mnie, by szanować pieniądze i mieć je poukładane w portfelu, tak mi zostało. Przykre jest to, że ludzie tu mają mało, nie szanują ani pieniędzy (przez cały pobyt obserwuję ze zdziwieniem jak zmasakrowane są tu banknoty) ani środowiska - o czym świadczy nie tylko wycinana dżungla, ale wszechobecny bród i tony śmieci walające się dosłownie wszędzie.
W Berastagi idziemy na obiad do wczorajszej restauracji. Zamawiam fish and chips, ale to nie umywa się do tasmańskiego odpowiednika. Żółtym busikiem wracamy pod hotel. Interesująca jest podróż takim pojazdem. Kolory, niczym metro, jeżdżą na ustalonych krótkich trasach, przystanków nie ma, wystarczy machnąć ręką i już staje. Jak chcesz wysiąść, krzyczysz coś w lokalnym języku, co przypomina zamiauczenie, ewentualnie uniwersalne "stop" lub kierowca pamięta, co mu powiedziałeś przy wejściu. Zatem lokals mówi stop, wysiada, wrzuca banknot tak zgnieciony, jak szmatka, tylko właściwego koloru, kierowca łapie taką szmatkę, wrzuca na deskę rozdzielczą, jak trzeba wydać, to odrzuca inną szmatkę w innym kolorze (no bo w tym samym nie ma sensu, bo by nic nie zarobił) i jedzie dalej. Śmieszne, ale też smutne zarazem. Moja Babcia uczyła mnie, by szanować pieniądze i mieć je poukładane w portfelu, tak mi zostało. Przykre jest to, że ludzie tu mają mało, nie szanują ani pieniędzy (przez cały pobyt obserwuję ze zdziwieniem jak zmasakrowane są tu banknoty) ani środowiska - o czym świadczy nie tylko wycinana dżungla, ale wszechobecny bród i tony śmieci walające się dosłownie wszędzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
Adršpach
(1)
Albania
(39)
Alpy
(9)
Alpy. UFO
(1)
Australia
(82)
Austria
(18)
B&W Photo
(132)
Babia Góra
(4)
Bałtyk
(1)
Barcelona
(22)
Beskid Makowski
(1)
Beskid Mały
(5)
Beskid Niski
(29)
Beskid Sądecki
(3)
Beskid Śląski
(16)
Beskid Śląsko-Morawski
(17)
Beskid Wyspowy
(4)
Beskid Żywiecki
(97)
Będzin
(1)
Białoruś
(4)
Biebrza
(10)
Bielsko Biała
(21)
Bieszczady
(28)
Bory Stobrawskie
(3)
Bory Tucholskie
(7)
Boże Narodzenie
(13)
Bratysława
(1)
Broumowskie Ściany
(2)
Bryan Adams
(3)
Brzeźno
(2)
Bytom
(1)
Chorwacja
(8)
Chorzów
(3)
Chudów
(1)
Cieszyn
(11)
Czechy
(60)
Częstochowa
(5)
Dolina Baryczy
(7)
Dolinki Krakowskie
(1)
Dolomity
(11)
dżungla
(10)
fotografia
(5)
Francja
(13)
Gdańsk
(7)
Gdynia
(1)
Gliwice
(7)
Goczałkowice
(4)
golf
(2)
Gorce
(1)
Góra Św. Anny
(6)
Góry Bardzkie
(3)
Góry Bialskie
(4)
Góry Bystrzyckie
(8)
Góry Choczańskie
(4)
Góry Izerskie
(29)
Góry Kaczawskie
(3)
Góry Kamienne
(1)
Góry Ołowiane
(1)
Góry Orlickie
(2)
Góry Sanocko-Turczańskie
(1)
Góry Słonne
(4)
Góry Sowie
(9)
Góry Stołowe
(6)
Góry Sudawskie
(1)
Góry Świętokrzyskie
(2)
Góry Wałbrzyskie
(1)
Góry Wsetyńskie
(1)
Góry Złote
(9)
GR 20
(10)
Hiszpania
(22)
Holandia
(1)
Indonezja
(36)
Istebna
(2)
Jeseniki
(11)
Jura Krakowsko-częstochowska
(9)
kajaki
(5)
Karkonosze
(3)
Katowice
(14)
kawa
(1)
Kędzierzyn Koźle
(1)
Klimkówka
(1)
Kłodzko
(1)
Kobiór
(4)
Korona Gór Polski
(1)
koronawirus
(10)
Korsyka
(13)
Kraków
(12)
Kruger
(3)
Kudowa Zdrój
(1)
Kuraszki
(3)
Lądek Zdrój
(3)
Leśne portrety
(2)
Liswarta
(3)
Litwa
(1)
Lubiąż
(1)
Lublin
(1)
Luciańska Fatra
(5)
Łańcut
(1)
Łężczok
(1)
Łódzkie
(7)
Magura Spiska
(2)
makro
(40)
Mała Fatra
(17)
Mała Panew
(1)
Małe Karpaty
(2)
Masyw Śnieżnika
(7)
Mikołów
(2)
Morawy
(17)
Moszna
(1)
namiot
(3)
Narew
(1)
nba
(1)
Niemcy
(4)
Nikiszowiec
(4)
Nowa Zelandia
(108)
Nysa
(1)
Odra
(1)
Ojców
(1)
Opolskie
(17)
Osówka
(1)
Ostrawa
(3)
OverlandTrack
(8)
Paczków
(1)
Pasmo Jałowieckie
(2)
Pazurek
(1)
Piłka Nożna
(1)
Podlasie
(47)
podróże
(6)
Pogórze Izerskie
(4)
Pogórze Kaczawskie
(72)
Pogórze Przemyskie
(1)
pokora
(1)
Praga
(20)
Promnice
(1)
Przedgórze Sudeckie
(3)
Przemyśl
(1)
Pszczyna
(11)
Pustynie
(1)
Puszcza Augustowska
(9)
Puszcza Białowieska
(14)
Puszcza Kampinoska
(1)
Puszcza Knyszyńska
(9)
Puszcza Niepołomicka
(2)
Puszcza Solska
(1)
Puszcze Polski
(27)
Racibórz
(2)
rower
(152)
Roztocze
(6)
różne
(164)
RPA
(68)
Ruda Śląska
(2)
Rudawy Janowickie
(5)
Rudy Raciborskie
(34)
Rwanda
(18)
Rybna
(1)
Rybnik
(3)
Rzeszów
(2)
safari
(2)
Singapur
(3)
Słowacja
(55)
Słowacki Raj
(2)
Sopot
(2)
street
(122)
Strzelce Opolskie
(1)
Suazi
(4)
Sudety
(23)
Sudety Wschodnie
(11)
Sumatra
(35)
Suwalszczyzna
(2)
Szałsza
(1)
Szklarska Poręba
(1)
Szlak Orlich Gniazd
(2)
Śląsk
(36)
Świętokrzyskie
(7)
Tarnowice
(1)
Tarnowskie Góry
(4)
Tasmania
(81)
Tatry
(38)
Tatry Bielskie
(1)
Tatry Niżne
(12)
Tatry Zachodnie
(25)
Toruń
(1)
Toszek
(4)
Trójka
(1)
Turcja
(2)
Tychy
(1)
Uganda
(32)
Ukraina
(7)
USA
(29)
Ustroń
(1)
Warszawa
(8)
Wenecja Opolska
(3)
Wiedeń
(1)
Wielka Fatra
(21)
Wielkopolska
(1)
Wigry
(2)
Włochy
(13)
Włocławek
(2)
Wrocław
(5)
WTR
(4)
wwe
(4)
WWE Smackdown World Tour 2011
(4)
Zabrze
(3)
Ząbkowice Śląskie
(1)
Zborowskie
(2)
Złote Hory
(1)
Złoty Stok
(1)
zmiana
(4)
Żelazny Szlak Rowerowy
(1)
Żywiec
(2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz