Nowa Zelandia - dzień 9 - Miford Sound

Jest 2.XII. Kierowca autobusu to Brownie, niesamowity człowiek, którego dziadek był Maorysem, opowiada o kulturze tego miejsca. O rugby, historii i życiu, inni ludzie, inaczej poukładane w głowie, inne życie. Nowa Zelandia wygrała w tym roku Puchar Świata w rugby, są dumni z tego, ich zespół nazywają All Blacks, w wielu domach czarne flagi z takim napisem, to pozostałość po mistrzostwach. U nas takie coś było na czas Mistrzostw Świata, flagi z napisem Tyskie, pamiętacie ? Sporo mówi o owcach, jest tu ich 14 milionów, eksportują, na Bliski Wschód. Dziś w Milford ma padać. Siedzę w busie i notuję, a on gada, gada i gada. Umila czas. mamy 3 przystanki, pierwszy w Te Anau, tu zaczyna się Kepler Track. Idę do lokalnego DOC-a zapytać o trasę i warunki, chcemy tu przyjechać. Jest Water Taxi, które przewiezie nas na drugi koniec jeziora, można zaoszczędzić 2 godziny marszu w trakcie zdobywania Mount Luxmore. Pani w tym czasie gdzieś się krzątała po miasteczku i zgubiła swojego head banda, gapa. Widocznie tak ma być, w Rzymie wrzuca się monety, w Te Anau poświęca head`y, tzn. tu wrócimy. Drugi przystanek - Mirror Lake i trzeci - niesamowity - The Chasm. Koniecznie trzeba to zobaczyć. Jest to miejsce, gdzie potoki z okolicznych gór łączą się w 1, sporo wody. Docieramy do Milford Sound. Pewna pani usilnie chce nam zrobić zdjęcie pamiątkowe, ale nie dajemy się nabrać. Robię lepsze zdjęcia. Płyniemy statkiem. Fiordy, delfiny, pingwiny i Morze Tasmana. Ładnie. Bardzo buja na morzu, kapitan szybko zawraca, a szkoda. Doubtful Sound jest inny, ładniejszy, ale koniecznie trzeba zobaczyć oba. Trzeba uważać co się mówi po Polsku, nasi są dosłownie wszędzie. Gdy wsiadłem do autobusu, musiałem usiąść koło jednego kolesia, wymieniliśmy trochę słów po angielsku. Na statku ten ktoś usłyszał naszą rozmowę po Polsku, podchodzi i mówi "Wy jesteście z Polski ?". No a niby skąd. O czym mówi ? Oczywiście, jak tu drogo, itd. C`mon! Wracamy do domu, zmęczeni, ale zadowoleni. Double Header z Real Journeys w pełni udany.