Usnęliśmy o 22.30, pobudka o 7, wydaje się, że jet lag pokonany. Wydaje mi się, że pokonaliśmy go kawą wypitą, gdy chce się spać. Ruszamy na Ben Lomond. Nie mamy jeszcze samochodu, więc podjeżdżamy do centrum busem. Jest sobota, 26. listopada. W takich miejscach jak to, najdroższy jest czas, nie można go marnować. Toteż nie wchodzimy stromym lasem na 900m n.p.m. wjeżdżamy
gondolą. Wspaniały widok na Queenstown i okolice. Taras widokow a z niego przed nami Cecil Peak. Co tu pisać, Wszystko niezwykłe. Pogoda dopisuje, ruszamy w górę. Blisko 1000m przed nami, pierwsze zetknięcie się z górami na wyspie. Szlak jest ABSOLUTNIE czysty, do granic możliwości, ani jednego śmiecia. Potrafisz sobie to wyobrazić ? Nie ? Trudno. Nogi nie chcą pracować, są ociężałe, ciężko pokonujemy wzniesienia. Nie jesteśmy w formie. Nie idzie szybciej, wg planu mamy 3h na szczyt, ale chyba będzie dłużej. Ja jeszcze chce wejść na pobliski
Bowen Peak . Wydaje mi się, że to różnica czasu i brak pełnego zaklimatyzowania powodują, że idzie się wolno. Las się kończy, zaczynają się połoniny. Ścieżka dobrze wytyczona, nie ma kolorów jak w Polsce, są po prostu opisy. Mało osób na szlaku. Najpierw zdobywa się siodło między Ben Lomond a Bowen Peak a później stromo pod górę lekkim trawersem wśród skał, głazów i traw. Widoki wspaniałe, wystarczy popatrzeć na zdjęcia. Równo o 13:13:13 zdobywamy szczyt. - 1748m n.p.m. Bajka. Wejście trudne, o wiele trudniejsze niż na Babią Górę czy nawet Rysy od słowackiej strony. Słońce grzeje a to koniec wiosny dopiero. Tatry ? Morskie Oko ? Nie ta liga. Schodzimy, zjeżdżamy. Nie będzie Bowen Peak, niestety. Trzeba auto załatwić, to nas blokuje na kolejne dni. Udaje się wybrać auto, jutro rano odbiór. Ponad 600NZD na 2 tyg. Teraz można ruszać na podbój wyspy. Trasa świetna, które miejsce na mojej liście ? Po zejściu pierwsze, ale nie utrzymało długo tej pozycji.
Widok z gondoli nad Queenstown
Ben Lomond po lewej
po prawej Bowen Peak
Ben Lomond
Bowen Peak
przełęcz między Bowen Peak a Ben Lomond
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz