to już trzecia wyprawa z KTW i każda z nich była czymś wyjątkowym, tak samo było i tym razem. Wyjazd z Bielska o 5-tej rano, więc pobudka zaplanowana była na 2.40 rano. Koszmar. Kładliśmy się spać o 20 i udało się usnąć. Nad ranem cały świat jest inny, inaczej smakuje śniadanie przy dawce smooth jazzu, jazda samochodem, gdy w radiowej Jedynce leci folk. 4.30 byliśmy już w Bielsku, ptaki ładnie śpiewały, ludzie się gromadzili w wyznaczonym miejscu. W autokarze usnąłem, z małymi przerwami przespałem niemal całą drogę. Obudziłem się w Terchovej. Ruszamy w góry ze Starego Dworu niebieskim szlakiem. Początek bardzo stromy na siodło Prislop - 300m. przewyższenia, stamtąd kolejne 300m. do góry na Baraniarky. Tu zaczynają się już widoki, ale też i upał daje swoje we znaki. Nie ma lekko. 1,5l wody powinno starczyć, dziś mamy też isostar. Przed nami 3 przełęcze i 3 szczyty, trasa wiedzie góra/dół, męczące, ale wspaniale się idzie mając wokół siebie naprawdę ładny krajobraz. Idąc nie sposób nie zauważyć małych kwiatków rozsianych dookoła, skalniaki, które można u nas kupić w ogrodniczym, tu rosną w naturalnym środowisku. Po kolei mijamy szczyty Zitne, Kraviarskie i wchodzimy na Chrapaky. Jest ok. 12. Idzie się na południe, więc słońce świeci prosto na twarz. Lasu już nie ma, tylko kosodrzewina, która za chwilę i tak się skończy. Z Chrapaków jeszcze jakieś 230m pod górę, ale tu już widać połoniny, jest jak w Bieszczadach, czyli pięknie. Najtrudniejsza wycieczka w tym roku, ale bez przesady. Po jakichś 4,5h marszu zdobywamy drugi Krywań w naszej karierze, pierwszy był w Tatrach i jest na topie mojej listy. Jest jeszcze i trzeci - Mały Krywań, równie piękny jak ten wielki. 30 minut zadumy na szczycie i mnóstwo zdjęć. Pięknie widać Rozsutce, Chleb, Stoh, a w oddali Pilsko, Babia, Racza. Pani Sierżant zachwycona, chce tu na urlop przyjechać albo długi weekend, świetny pomysł. Postanawiamy iść na jakość, nie ilość. Mniej wypadów w pobliskie Beskidy, ale za to dłuższe wypady na Słowację, czy Czechy. Czas schodzić. Dochodzimy do wyciągu, nogi nie bolą. Zjeżdżamy ? ee, po co. Nie rób tego co my! Wsiądź w kolejkę za 3 Euro i zjedź, zejście jest koszmarne, pionowa ściana, pełno kamieni, szkoda nóg, widoków żadnych. Zeszliśmy. Zimna Cola w knajpce i do autokaru. Co za wyprawa, no i ten smooth jazz o 3 w nocy do śniadania. Bezcenne.
Reasumując, Mała Fatra jest wspaniała, kto nie był, koniecznie tam jedzie. My tu wrócimy w tym roku, liczę na zdobycie Stoha. Najlepsza wyprawa w tym roku.
Top 20:
1 1 Trzy Studniczki - Krywań - Strbskie Pleso
2 2 Rysy (niezdobyte) z Morskiego Oka
3 - Stary Dwór - Wielki Krywań - Chata Vratna
4 3 Rycerka - Praszywka - Bendoszka - Przegibek
5 4 Kolonia - Wielka Racza (XII. 2010)
6 5 Wołosate - Halicz - Rozsypaniec - Wołosate
7 6 Ornak
8 7 Babia Góra Percią Akademików (2010)
9 8 Mrowce - Czarne Działy - Łamana Skała - Grota Komonieckiego
10 9 Medvedi Bouda (Czechy) - Rudawiec
11 10 Ujsoły - Muńcoł - Rycerzowa - Muńcoł - Ujsoły (wiosna 2011)
12 11 Pilsko zimą (2011)
13 12 Ustrzyki Górne - Połonina Caryńska - Wielka Rawka - Ustrzyki Górne
14 13 Złatna - Krawców Wierch - Złatna (wiosna 2011)
15 14 Kolonia - Wielka Racza - Przegibek - Kolonia (zima 2011)
16 15 Janczykowe Rycerki - Młada Hora - Hala Rycerzowa - Przegibek - Janczykowe Rycerki
17 16 Krowiarki - Hala Śmietanowa - Polica - Przełęcz Kucałowa - Sucha Góra
18 17 Wetlina - Rawki - Czoło - Rabia Skała - Jawornik - Wetlina
19 18 Mszana - Strzebel - Glisne - Luboń - Zaryte
20 19 Sopotnia Wielka - Miziowa - Rysianka - Sopotnia
Z Top 20 wypada Łysa Hora, która cieszy się ogromny zainteresowaniem na tej stronie, patrzę na statystyki i jest to najczęściej odwiedzany wpis. Ciekawe czemu.
Najbliższe tygodnie ? W tą niedzielę Wielki Chocz, później przerwa, a po niej mam nadzieję Beskid Wyspowy i Ćwilin, Tatry w Słowacji i pod koniec czerwca hit - Rysy 2.
Widok na Rozsutec, Stoh, Chleb
Bardzo udana wycieczka.
OdpowiedzUsuń