Lasek obok wielotysięcznych Tychów, a pusty, tylko szum lasu i krzyk ptaków. Żadnego człowieka czy rowerzysty, jest gdzie pojeździć na rowerze. Następnym razem wezmę aparat i podzielę się widokami, szczególnie pięknie musi być wczesnym rankiem.
Jutro wyjazd do Bielska - służbowy, w sobotę góry, mam nadzieję, że wypalą, pogoda się coś psuje. Nie bedzie to Girowa, ale poszukiwanie jaskiń, jak wypali i wrócę, to opiszę. W poniedziałek służbowo Warszawa, no to w drogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz